- Zaraz po operacji pojawiły się małe komplikacje, ale na szczęście szybko się z nimi uporałem - melduje wyraźnie zadowolony 25-latek. - 15 czerwca rozpocząłem ćwiczenia na rowerku, na razie spokojnie i bez szaleństw. Jeszcze w tym tygodniu być może wybiorę się na basen. Nogę prostuję już w stu procentach i pracuję teraz nad poprawą zgięcia, a z biegiem czasu zakres ćwiczeń i obciążenia będzie wzrastał - dodaje. W czwartek piłkarze Górnika wznową treningi po dwóch tygodniach urlopów. Na pierwszych zajęciach "Zahora" jednak nie zobaczymy. - Rehabilituję się w rodzinnych stronach i wszystko przebiega zgodnie z planem. Do Zabrza wrócę w lipcu, gdy będę mógł już truchtać i rozpocząć pierwsze ćwiczenia typowo piłkarskie. Ale to dopiero za kilka tygodni - tłumaczy. Przypomnijmy, że Tomasz Zahorski uszkodził więzadło krzyżowe przednie prawego kolana 25 kwietnia w 65. minucie meczu Młodej Ekstraklasy pomiędzy Górnikiem Zabrze a Wisłą Kraków. 6 maja wychowanek Pisy Barczewo przeszedł operację w klinice dr. Volkera Fassa we Freiburgu.