"Powinniście dobrze pamiętać bramkarza, który grał przeciwko Anglii w 1973 roku. Postaram się spisać tak samo dobrze, jak on wtedy" - dodał zawodnik Arsenalu Londyn. 17 października 1973 roku na słynnym stadionie Wembley w Londynie biało-czerwoni zremisowali z Anglią 1:1 i kosztem faworyzowanego rywala awansowali na mistrzostwa świata w Niemczech, w których zajęli trzecie miejsce. Między słupkami polskiej bramki stał wtedy Jan Tomaszewski. Prasa na Wyspach nazwała go "człowiekiem, który zatrzymał Anglię". Szczęsny zapowiedział, że zrobi wszystko co konieczne, by upodobnić się do bohatera tamtego dnia. "Do mistrzostw zostało tylko pół roku, jeśli włosy nie zdążą urosnąć, mogę założyć perukę" - dodał. Polska jako współgospodarz imprezy jest rozstawiona w grupie A. Anglia znajduje się w drugim koszyku wraz z Niemcami, Włochami i Rosją. Prawdopodobieństwo, że los skojarzy ją z zespołem Franciszka Smudy wynosi 25 proc.