- Artur Wichniarek wysłał list do prezesa PZPN, w którym poinformował, że nie będzie grał w reprezentacji Polski, tak długo, jak ja będę jej trenerem. Cóż, chcę podkreślić, że Wichniarek nie gra dla mnie, ale dla swojego kraju. Już żartem dodam, że pewnie napisał podobne pismo w 2002 roku, bo nie było go na mundialu w Korei i Japonii oraz w 2006, choć numer do Pawła Janasa pewnie miał. Szanuję jego decyzję - tyle tylko mogę powiedzieć - stwierdził Beenhakker