Niemieckie media zwracają uwagę, że z Polski wywodzi się sporo świetnych napastników, z których część zasiliła reprezentację Niemiec. - Klose i Podolski to naprawdę świetni napastnicy i szkoda, że grają dla Niemiec. Ważną rzeczą jest jednak to, że zdobywają oni dużo bramek w Bundeslidze i to wpływa na reputację polskich zawodników - uważa Wichniarek. 32-letni zawodnik rozegrał w tym sezonie w Bundeslidze 10 spotkań, ale nie zdołał zdobyć choćby jednej bramki. - Ten sezon jest naprawdę dziwny i nie bardzo udany zarówno dla mnie, jak i drużyny. To smutne, że nie gramy skutecznie w Bundeslidze i Lidze Europejskiej. Obecnie trenujemy bardzo ciężko, by powstrzymać negatywną serię. Ja osobiście zrobię wszystko, byśmy powalczyli o jak najwyższe miejsce w Bundeslidze. Zero bramek na koncie to nie jest powód do dumy - stwierdził piłkarz. Wichniarek zdradził największą bolączkę ekipy z Olympiastadion, która nie pozwala na zdobywanie punktów. - Najsłabszym naszym ogniwem jest skuteczność. Stwarzamy sobie zbyt mało sytuacji bramkowych, więc trudno jest mówić o wygraniu meczu. W ataku musimy postawić na szerszą grę zespołową, bo to jest obecnie nasz problem. Nasza sytuacja jest zła, ale nie beznadziejna - przyznał Polak. W trakcie sezonu doszło do zmiany na stanowisku trenera. Luciena Favre zastąpił Friedhelm Funkel. Zdaniem Wichniarka, pod wodzą nowego szkoleniowca widać poprawę w grze drużyny. - Jest lepiej niż na początku sezonu, więc mam nadzieję, że zdobywanie punktów jest tylko kwestią czasu. Każda seria się kiedyś kończy, a my wierzymy w nasze umiejętności i pełne zaangażowanie. Chcemy pokazać, że nasze lepsze mecze nie były przypadkiem - mówi zawodnik. Wichniarek nie wykluczył możliwości powrotu do narodowej reprezentacji. - Faktem jest to, że pod wodzą Leo Beenhakkera rozdział kadry był dla mnie zamknięty. Jednakże era Holendra się skończyła i ja jestem do dyspozycji jego następcy. Choć nie jestem już młodym graczem, to wciąż potrafię zdobywać bramki. Jeśli poprawię grę w Hercie i cały zespół zacznie grać lepiej, to mogę wrócić do kadry narodowej - przyznał Wichniarek. Polski napastnik nie myśli o zakończeniu kariery piłkarskiej przed 2012 rokiem, o czym wcześniej sporo się mówiło. - Chcę grać w piłkę jak najdłużej się tylko da. Kocham ten sport, poświęciłem mu niemal całe swoje życie. Nie wiadomo jednak, co przyniesie przyszłość - zakończył Wichniarek.