- Uważam, że nieźle zagrałem, z optymizmem patrzę w przyszłość - mówił po meczu. - W drugiej połowie potrafiliśmy narzucić swój styl, nasza gra mogła się podobać. Mieliśmy okazje, aby zapewnić sobie zwycięstwo, ale z drugiej strony trener powtarza nam, aby aż tak bardzo nie zwracać uwagi na wyniki w meczach towarzyskich. Łobodziński przyznał, że przeżył chwile grozy związane z kontuzją. - Przez cały tydzień walczyłem o powrót do zdrowia. W sumie niewiele mogłem zrobić, bo w mojej sytuacji najważniejszy był czas. Mogłem tylko chłodzić nogę. Mam nadzieję, że kolejny tydzień sprawi, że już całkiem dojdę do siebie. "Łobo" zapytany, czy remis w meczu z Danią chciałby powtórzyć w spotkaniu z Niemcami odparł: - Jedziemy na Euro, aby wygrywać. WOJT, Chorzów