"Biało-czerwoni" przygotowują się obecnie w Kielcach do trzech towarzyskich meczów - z Finlandią (29 maja), Serbią (2 czerwca w austriackim Kufstein) i Hiszpanią (8 czerwca w Murcji). Już we wtorek selekcjoner Franciszek Smuda potwierdził, że w pierwszym z tych spotkań zamierza wystawić w bramce Przemysława Tytonia. - Świetnie! Każdy zawodnik, którzy przyjeżdża na zgrupowanie, chce zagrać w spotkaniu kadry. Treningi są ważne, ale to mecz jest punktem, do którego wszyscy się odnoszą - powiedział 23-letni bramkarz Rody Kerkrade. W lidze holenderskiej Tytoń broni strzały piłkarzy takich klubów jak PSV Eindhoven i Ajax Amsterdam. Czy będzie miał tremę przed Finami? - Każdy mecz jest inny. Zresztą przyjechałem na zgrupowanie z nastawieniem, że chcę zagrać i dobrze wypaść na treningach. Finlandia? Nie patrzę na rywali, tylko na siebie - podkreślił Tytoń. Były bramkarz Górnika Łęczna jest debiutantem w kadrze Smudy, ale już podczas wtorkowej zbiórki w warszawskim Sheratonie spotkał się z bardzo życzliwym przyjęciem w drużynie. - Jestem między swoimi, przecież wszyscy gramy dla Polski. Poza tym znam z drużyny młodzieżowej Patryka Małeckiego i Kamila Glika. Kilka razy spotkałem się również z Łukaszem Fabiańskim, podczas treningów z Andrzejem Dawidziukiem (m.in. byłym szkoleniowcem bramkarzy kadry - PAP) - przyznał utalentowany zawodnik. Tytoń jest zawodnikiem Rody Kerkrade od sezonu 2007/2008, a w minionych rozgrywkach wywalczył miejsce w podstawowym składzie. Dobre występy w Holandii nie uszły uwadze sztabu trenerskiego kadry narodowej. Szkoleniowiec bramkarzy Jacek Kazimierski oglądał go niedawno w meczu barażowym o awans do Ligi Europejskiej z Heraclesem Almelo. - Jeszcze niedawno nie wybiegałem daleko w przyszłość jeśli chodzi o reprezentację. Dopiero gdy trener Kazimierski pojawił się na meczu z Heraclesem doszło do mnie, że jestem w kręgu zainteresowań selekcjonera - powiedział bramkarz. Tytoń miał duży udział w udanym sezonie swojej ligowej drużyny. Roda zajęła dziewiąte miejsce w tabeli - ostatnie dające prawo gry w barażach o Ligę Europejską. Tam drużyna polskiego bramkarza najpierw pokonała w dwumeczu Heracles Almelo, ale w decydującej fazie okazała się gorsza od Utrechtu. - Mimo dwóch porażek z Utrechtem wszyscy w klubie są zadowoleni. Przed rundą wiosenną nikt nie myślał, że zajdziemy tak daleko. Przecież dwa sezony temu walczyliśmy o utrzymanie. Ostatecznie nie awansowaliśmy do Ligi Europejskiej, ale nie wszystko możemy zrobić od razu. Plany drużyny na kolejny sezon? Wielu zawodników odchodzi z klubu. Nie wiadomo, kogo działacze ściągną w ich miejsce. Dopiero wówczas będę wiedział, o co gramy - dodał Tytoń. W kwestii swojej przyszłości bramkarz Rody ma bardziej sprecyzowane plany. - Chciałbym zostać w Kerkrade. Mam jeszcze roczny kontrakt, trwają rozmowy na temat jego przedłużenia. Zależy mi na jak najczęstszych występach, w obecnym klubie mam taką możliwość - zakończył zawodnik.