- Polacy byli ciężkim rywalem. Nam się układała gra szczególnie w pierwszej połowie. Był to dobry mecz, jesteśmy zadowoleni, wszyscy się spisali fantastycznie - cieszył się Worthington. - Chorzów i ten stadion to bardzo ciężki teren, publiczność dopinguje fantastycznie. Wiedzieliśmy o tym, ale powiedziałem chłopakom, żeby się cieszyli grą, prezentowali wszystko, na co ich stać. Zrealizowali to - chwalił menedżer swój zespół. Powiedział, że Lafferty został zmieniony przez kontuzję, ale za wcześnie na to, aby określić, na ile poważny to uraz. - Mecz miał dwie różne połowy. W pierwszej graliśmy bardzo mądrze. W drugiej różnie to już było, ale morale zespołu było bardzo wysokie i dlatego nie przegraliśmy. - Przed nami w środę mecz ze Słowacją, postaramy się jak najlepiej przygotować fizycznie zespół na ten pojedynek. Jestem zadowolony z gry napastników. Są od strzelania goli i dowiedli tego - zakończył Nigel Wortington. Mibi, Chorzów CZYTAJ TAKŻE: <a href="http://sport.interia.pl/raport/elms2010/eliminacje-ms2010/news/el-ms-polska-zremisowala-z-irlandia-polnocna,1363725,4979">El. MŚ: Polska zremisowała z Irlandią Północną</a> <a href="http://sport.interia.pl/raport/elms2010/news/leo-ciagle-mamy-szanse-na-awans,1363766">Leo: Ciągle mamy szanse na awans</a> <a href="http://sport.interia.pl/raport/elms2010/news/zewlakow-jak-skladanka-zawodnikow,1363768">Żewłakow: Jak składanka zawodników</a>