<a href="http://sport.interia.pl/pilka-nozna/reprezentacja/news/spis-polskich-bledow-po-meczu-z-tajlandia,1427502">Wołowski: Spis polskich błędów po meczu z Tajlandią</a> Niespodziewanie to drużyna ze 105. miejsca w rankingu FIFA miała przewagę optyczną w I połowie. Tajowie wyglądali przy Orłach niczym koguciki, lecz biegali żwawiej i szybciej wymieniali piłkę. Podopieczni Franciszka Smudy poważniej zagrozili bramce gospodarzy dopiero w 37. min, gdy z 20 m "kropnął" Tomasz Bandrowski, a dobijać próbował Sławomir Peszko. W 39. min mógł odpowiedzieć Phitchiphong Choeichiu, ale po podaniu z rzutu rożnego uderzył z woleja nad poprzeczką. W 42. min po wrzutce z wolnego Macieja Rybusa Orły objęły prowadzenie po tym jak z piłką do bramki niczym taran wbiegł debiutant w kadrze - Kamil Glik. Przed przerwą najlepszy na boisku był Peszko, który najpierw po podaniu Patryka Małeckiego groźnie strzelił z 20 m (piłka przeszła tuż obok słupka krótkiego rogu), a później wypracował wolnego, z którego "Biało-czerwoni" zdobyli gola. Po zmianie stron Orły Franza przeprowadzili widowiskowy atak. Prawą stroną do ataku popędził obrońca Łukasz Mierzejewski, dośrodkował na drugi słupek, gdzie Iwański wyszedł w powietrze niczym skoczek narciarski i zgrał piłkę nogą na siódmy metr do Rybusa. Młodemu legioniście nie wyszedł strzał, ale wyszło podanie do "Małego", który z lewej nogi trafił do siatki i Polacy prowadzili dwubramkowo! Smudzie było mało i ponaglał swoich piłkarzy do kolejnych ataków na bramkę Kawina Thammasatchanona. W 69. min ofiarną interwencją uratował swój zespół Kamil Glik, który wybił piłkę głową po rzucie rożnym, uprzedzając rywala, ale ten uderzył naszego stopera czołem w głowę. Stoper Piasta zwijał się z bólu w naszej bramce, lecz po zamrożeniu stłuczenia wrócił do gry i za moment znowu ratował zespół, naprawiając błędy Mierzejewskiego i Macieja Sadloka, po których na bramkę Sebastiana Przyrowskiego sunął Sangsanoi. Na ostatnie 20 minut wszedł jedyny pierwszoligowiec w ekipie Polaków - widzewiak Marcin Robak. Robak starał się, podłączał do ataków, ale pierwszy jego strzał był na wiwat - z 20 m posłał piłkę o pięć metrów nad poprzeczką. Widzewiak zrehabilitował się przy drugiej okazji, gdy wykończył piękną akcję Janusza Gola z Maciejem Rybusem, kopiąc do bramki z 11 m. Puchar Króla nie będzie poważnymi zawodami, dopóki sędziowie będą stroić sobie żarty na nim. Odan Mbaga z Tanzanii najpierw pokazał drugą żółtą kartkę Peszce (84. min). Nie to było jednak dziwne, bo skrzydłowy Lecha dyskutując z nim (a nie był kapitanem - opaskę dzierżył Maciej Iwański) dał mu pretekst. Sęk w tym, że Mbaga pokazał czerwoną kartkę Polakowi dopiero wtedy, gdy Tajowie przypomnieli mu o tym, że Peszko ma już jedno "żółtko" na koncie. Najśmieszniej było jednak w doliczonym czasie gry, gdy Mbaga postanowił podarować gospodarzom honorowego gola. Dlatego dopatrzył się faulu Macieja Sadloka na Therdsaku Chaimanie i podyktował "jedenastkę". Mało tego, gdy strzał rzekomo poszkodowanego z rzutu karnego obronił Przyrowski, arbiter nakazał powtórkę karnego, bo ... Przyrowski przed strzałem ruszył się z linii bramkowej. Robi tak 90 procent bramkarzy na świecie. Za drugim podejściem Chaiman wykorzystał "jedenastkę". Tajlandia - Polska 1-3 (0-1) <a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/polska-tajlandia,1869">KLIKNIJ TUTAJ ABY ZOBACZYĆ ZAPIS RELACJI NA ŻYWO Z MECZU</a> Bramki: 0-1 Glik (42.), 0-2 Małecki (52. z podania Rybusa), 0-3 Robak (86. z podania Rybusa), 1-3 Chaiman (90. + 1 z karnego). Tajlandia: Thammasatchanon - Vivatchaichok, Phanrit, Jantakam, Keawsombat, Choechichiu, Thonglao (46. Soleb), Suksomkit (65. Sukha), Phukhom (78. Wongsa), Therdsak Chaiman, Lahso (59. Sangsanoi). Polska: Sebastian Przyrowski - Łukasz Mierzejewski, Tomasz Jodłowiec, Maciej Sadlok, Kamil Glik (78. Piotr Brożek) - Sławomir Peszko, Maciej Iwański (83. Janusz Gol), Tomasz Bandrowski, Maciej Rybus (89. Tomasz Brzyski) - Patryk Małecki (70. Marcin Robak), Robert Lewandowski (89. Tomasz Nowak). Sędziował: Odan Mbaga z Tanzanii. Żółte kartki: Vivatchaichok (56.), Peszko (67.) oraz Małecki (24.), Iwański (36.). Czerwona kartka: Peszko (84. - druga żółta). Czytaj też: <a href="http://dariuszwolowski.blog.interia.pl/?id=1832818">Spis polskich błędów po meczu z Tajlandią</a> <a href="http://sport.interia.pl/pilka-nozna/reprezentacja/news/kadra-smudy-gra-dzisiaj-mecz-z-tajlandia,1427146,377">Kadra Smudy gra dzisiaj mecz z Tajlandią</a>