"Muszę powiedzieć, że wcale nie był to przyjemnie spędzony czas" - mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" trener Smuda zapytany o to, czy oglądał spotkanie kadry. Szkoleniowca Lecha zmartwił styl, jaki zaprezentowali podopieczni Leo Beenhakkera. Grę Polaków określił jednym słowem: "bigos". "Tak nazywam sytuację, w której na boisku panuje taktyczny bałagan. Graliśmy jakimś dziwnym systemem, który nijak nie pasował do tego, co Leo Beenhakker lansował do tej pory" - tłumaczy Smuda.