Kiedy trzy lata temu Polacy rywalizowali w Belgradzie z Serbią (2:2), sytuacja tych reprezentacji wyglądała diametralnie inaczej. Biało-czerwoni byli już pewni awansu do mistrzostw Europy 2008, zaś Serbowie nie mieli szans wyjazdu na finały ME. Teraz to rywale ekipy Franciszka Smudy szykują się do wielkiej imprezy - mistrzostw świata 2010, zaś polska drużyna budowana jest z myślą o Euro 2012. Środowy mecz rozegrany zostanie w Kufstein na kameralnym stadionie miejscowego trzecioligowca. Polacy mieszkają w pobliskim Walchsee, ale ze względu na ulewne deszcze mają problemy z przygotowaniami - treningi na przyhotelowym boisku są odwoływane. We wtorek wieczorem zajęcia zaplanowano na płycie ze sztuczną nawierzchnią w Kufstein. To nie jest jedyny kłopot polskiej drużyny. Ze względu na kontuzje przeciwko Serbom prawdopodobnie nie wystąpią Michał Żewłakow, Marcin Kowalczyk i Rafał Murawski.