Łukasz przyjechał do Polski na zaproszenie Tomasza Kłosa, który na oficjalne zakończenie kariery piłkarskiej zorganizował swój benefis i zaprosił piłkarzy, z którymi występował. Z "Poldim" los ich zetknął właśnie w Kolonii, jesienią 2003 roku. Jak bumerang wraca pytanie: Jak do tego doszło, że biegle mówiący po polsku, mający więzy z naszym krajem Podolski strzela gole dla reprezentacji Niemiec? Kłos i Podolski nie mają wątpliwości, że wina leży po stronie PZPN-u. - Gdy Łukasz zaczął wchodzić do drużyny, zawiozłem mu koszulkę z orłem z autografami naszej reprezentacji. Odpowiedział, że chciałby z nami zagrać - opowiada Kłos. Podolski potwierdził tę opowieść. - Polacy najpierw nie kontaktowali się jednak ze mną wcale, a gdy już to zrobili, było już za późno - dodał. - Namawiałem PZPN, by powołał do kadry Łukasza i Sienkiewicza, ale oni zwlekali. Dopiero, jak Łukasz okazał się być rewelacją sezonu i strzelał gola za golem, przypomnieli sobie o nim. Wtedy było już za późno. Po Łukasza zgłosiła się reprezentacja Niemiec z Rudim Voellerem - opowiadał "Kłoniu". Choć "Poldi" chciałby grać z orłem na piersi, nie narzeka, że stało się inaczej: - W reprezentacji Niemiec wiedzie mi się dobrze. Strzelam gole, dwa razy byłem na mistrzostwach świata i wcale nie jest powiedziane, że w Polsce musiałoby mi iść tak samo - podkreśla. Łukasz wyraził żal, że jego ulubiony Górnik Zabrze spadł z ekstraklasy. - Pamiętam dobrze, jak zostałem fanem Górnika. Z Gliwic na stadion w Zabrzu miałem blisko, kilka minut jazdy autobusem. Pewnego razu przejeżdżam, widzę fajny stadion wypełniony ludźmi i myślę: "Fajnie byłoby na nim zagrać" - opowiadał. - Zacząłem chodzić na mecze Górnika, a później, po wyjeździe do Niemiec jego mecze oglądam w telewizji, bo mam polski dekoder, śledzę też wszystko na temat Górnika w Internecie. Szkoda, że spadli z ligi, ale jestem pewien, że wrócą do niej za rok. Stadion będzie przebudowany, mają w Zabrzu wspaniałych kibiców. Górnik będzie wielki! "Poldi" opowiadał też o tym, że musiał przenieść się z Bayernu do FC Koeln, by móc regularnie grać w piłkę. - Nie tylko w piłce, ale w każdym sporcie chodzi o to, by występować, a nie siedzieć na ławce i po meczu jechać do domu. To mnie przestało interesować. Poradzę sobie jakość do Ligi Mistrzów, w której mógłbym grać w Bayernie. Cieszę się, że wracam do Kolonii. Stadion jest fajny, kibice też. Będę mógł się wykazać w lidze i w Pucharze Niemiec. A jeśli wzmocni nas z dwóch, trzech zawodników, to może i występy w europejskich pucharach powalczymy - warunkuje Łukasz. Podolski podpisał z FC Koeln czteroletni kontakt. W wieku 24 lat ma na koncie 64 występy w reprezentacji Niemiec i 33 gole! Zaliczył udział w Euro 2004, zdobył brąz na MŚ 2006 r., a także wicemistrzostwo Europy zdobyte podczas Euro 2008.