- To, że kluby nie awansowały w rozgrywkach pucharowych to już inna para kaloszy. Uwierzcie mi, że naprawdę nie jest tak źle, jak to wygląda - przekonuje wiceprezes PZPN. - Chciałem zwrócić na jedną rzecz, że prowadzimy bardzo cenną reprezentację U-23. Z takiej kadry wyszli kiedyś Lato, Szymanowski i cała plejada wybitnych piłkarzy, którzy grali potem w 74 na mistrzostwach. Czasy są inne, ale styl pracy może być podobny i my go chcemy przećwiczyć. Parę dni przed meczem kadry Smudy odbędzie się mecz U-23 Polska-Anglia, który z zainteresowaniem będziemy oglądać - zapowiada były trener. Przypomina też polskim kibicom o tym, że krytykowani ostatnio za słabą grę Polacy wcale nie tak dawno temu potrafili wygrać z Portugalią mającą w składzie takie gwiazdy jak Cristiano Ronaldo. - To byli ci sami piłkarze, ta sama drużyna. Może jeśli inny trener to poprowadzi, to będzie potrafił wyciągnąć z tych chłopców trochę więcej. Bo 56. miejsce to wcale nie jest odzwierciedlenie stanu naszej piłki - dodaje Piechniczek. CZYTAJ TEŻ: Smuda chce Boenischa a może i Acquafreskę href="http://sport.interia.pl/pilka-nozna/reprezentacja/news/smuda-z-ebim-moge-powolac-szpakowskiego,1392728,377">Smolarek? Równie dobrze można powołać Szpakowskiego! Smuda tarczą w walce z kryzysem