<a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/polska-san-marino,962">ZOBACZ ZAPIS RELACJI NA ŻYWO!</a> Po fatalnym meczu w Belfaście Beenhakker przemeblował zespół i wyszło mu to na dobre. Znakomicie spisał się rezerwowy w sobotnim spotkaniu Rafał Boguski, kibicom przypomniał o sobie rezerwowy Boltonu Ebi Smolarek, który ustrzelił hat-tricka. 23 sekundy - tyle Orły potrzebowały, by wejść jak w masło w obronę San Marino i zdobyć pierwszego gola. Po zbyt szybkiej jak na przyjezdnych akcji z lewego skrzydła dogrywał Robert Lewandowski, a Rafał Boguski strzałem na wślizgu z sześciu metrów pokonał Federico Valentiniego. To jeden z najszybszych goli zdobytych przez reprezentację Polski w jakichkolwiek eliminacjach. Już po tej bramce rozległo się na Arenie Kielce "Leo! Leo!", a piłkarze otoczyli selekcjonera, by cieszyć się razem z nim. Kolejne bramki dla biało-czerwonych były tylko kwestią minut. W 14. min mógł ukąsić Robert Lewandowski , ale nie trafił z 15 m., Tak samo, jak 120 s później Ireneusz Jeleń. Za moment mieliśmy już 2:0. Znakomite podanie - otwierające drogę do bramki - na lewą stronę posłał Boguski, Krzynówek minął bramkarza, by oddać na środek do Ebiego Smolarka, który trafił do pustej bramki. Akcję, która dała nam trzecie trafienie zaczął i sam skończył Boguski. Na środku oddał piłkę do Mariusza Lewandowskiego, by przenieść się w okolice pola karnego i po chwili rozegrać tam klepkę z Robertem Lewandowskim. W efekcie wiślak znalazł się sam przed bramkarzem i łatwo go pokonał. Najładniejszą akcję Orły przeprowadziły przy piątym golu. Piłka wędrowała z nogi na nogę, jakby przyciągał ją niewidzialny magnes: M. Lewandowski do Rogera, ten do Krzynówka, który sam mógł kończyć akcję, ale oddał jeszcze do Jelenia. Irek dopełnił formalności kopnięciem do pustej bramki. To się nazywa akcja zespołowa! Boguski posyłał podania światowej klasy. Jak choćby to z 36. min, gdy uruchomił Irka Jelenia (ten dograł do R. Lewandowskiego, który jednak nie sięgnął piłki). Rafał aktywny był też w walce o piłkę. Nie było dla niego przegranych piłek, potrafił je sprytnie wyłuskać rywalom. Kogoś tak walczącego brakowało nam w Belfaście. Gdy po akcji rezerwowych - Łukasza Sosina z Jakubem Błaszczykowskiem Ebi Smolarek klatką piersiową zmienił kierunek lotu piłki po strzale tego drugiego, Arena Kielce cieszyła się z ósmego gola, fani zaczęli domagać się dwucyfrówki (krzyczeli "Jeszcze dwa!"). Ebi tymczasem przepraszał Kubę, że niechcący wmieszał się do tej akcji (strzał Błaszczykowskiego i tak zakończyłby się bramką). Kilka minut później Ebi - już z pełnym rozmysłem - strzelił najładniejszego gola w meczu: po podaniu Wasilewskiego popisał się efektowną przewrotką! Tym golem Orły wyrównały rekordową wygraną w eliminacjach do MŚ lub ME, a trafieniem Marka Saganowskiego (do pustej bramki po akcji Łukasza Sosina i podaniu Ebiego) ustanowiły nowy rekord! Gdy w 90. min Ebi trafił do siatki po raz kolejny, ale ze spalonego spiker ogłosił, że jest "nadal tylko 10:0". Podczas meczu wotum zaufania od kibiców otrzymał nie tylko Leo, ale też Artur Boruc (w 31. min fani skandowali długo jego nazwisko). Dla bramkarza Celticu każde wsparcie jest teraz zbawienne. Ogólnie publiczność dowodzona przez młyn Korony spisywała się znakomicie (poza jednym fragmentem animozji klubowych). Jej doping był urozmaicony, jak rzadko na meczach reprezentacji. Polska w imponującym stylu rozbiła San Marino. Z ekipą Giampaolo Mazzy wygrywają i będą wygrywać wszyscy w grupie 3. eliminacji do mundialu w RPA. Odrabianie strat poniesionych w Bratysławie i Belfaście czeka nas jesienią. Michał Białoński, Łukasz Piątek z Kielc Polska - San Marino 10:0 (4:0) Gole: 1:0 Boguski (1. z podania R. Lewandowskiego), 2:0 Smolarek (18. z podania Krzynówka), 3:0 Boguski (27. z podania Lewandowskiego), 4:0 R. Lewandowski (43. głową z podania Rogera),5:0 Jeleń (51. z podania Krzynówka), 6:0 Marani (60. samob.), 7:0 M. Lewandowski (63. z podania Wasilewskiego), 8:0 Smolarek (72. Odbił piłkę po strzale Błaszczykowskiego), 9:0 Smolarek (81. z podania Wasilewskiego), 10:0 Saganowski (88. z podania Smolarka). Polska: Łukasz Fabiański - Marcin Wasilewski, Bartosz Bosacki, Dariusz Dudka, Jacek Krzynówek - Ireneusz Jeleń (71. Jakub Błaszczykowski), Rafał Boguski (80. Marek Saganowski), Mariusz Lewandowski, Roger Guerreiro, Euzebiusz Smolarek - Robert Lewandowski (65. Łukasz Sosin). San Marino: Federico Valentini - Davide Simoncini, Alessandro Della Valle , Simone Bacciocchi, Matteo Andreini (82. Daviano Pannucci), Nicola Albani - Giovanni Bonini (53. Andy Selva), Matteo Bugli, Michele Marani, Danilo Ezequiel Rinaldi - Matteo Vitaioli (64. Maicol Berretti). Sędziował Aleksiej Kulbakow (Białoruś). Żółte kartki: Alessandro Della Valle, Simone Bacciochi, Andy Selva. Widzów: 15 000. <a href="http://sport.interia.pl/raport/elms2010/tabela/el-ms-2010-grupa-3,439">Zobacz tabelę i wyniki meczów grupy 3 w eliminacjach do MŚ 2010 w RPA</a>