Niech żyją naturalizowani piłkarze! Nawet Amerykanie korzystają z Jermaine'a Jonesa, który wcześniej grał w reprezentacji Niemiec. To Jones asystował przy bramce na 1-0. Z kolei Ludovic Obraniak z Francji i Adam Matuszczyk z Niemiec, to asystent i strzelec gola na 1-1. Obraniak zaliczył asystę również przy drugiej bramce dla "Biało-czerwonych". Pomocnik USA, Jermaine Jones przyszedł na świat we Frankfurcie nad Menem. Całą edukację piłkarską przeszedł w Niemczech, 8 razy zagrał w młodzieżówce tego kraju. Ba - 3 razy wystąpił w pierwszej reprezentacji Niemiec! W 2008 roku otrzymywał szansę od Joachima Loewa. Niedawno FIFA wprowadziła przepis, który umożliwia zmianę barw, jeśli w pierwszej reprezentacji grało się tylko mecze towarzyskie. Właśnie tak było w przypadku Jonesa. Stąd przeciwko Polsce możliwość debiutu pomocnika FC Schalke w teamie prowadzonym przez Boba Bradleya. Za naturalizacją jest również Piotr Nowak, były rozgrywający naszej drużyny narodowej, który obecnie pracuje w różnych rolach w USA (był trenerem, jest dyrektorem sportowym). "Powinniśmy to robić w zaciszach gabinetów" - przekonywał przed mikrofonem TVP. Hm, widać, że nie wie, o co chodzi w Polsce. Gdyby nie nacisk mediów, to bylibyśmy w lesie. "Super Express" od lat namawia PZPN na każdy pojawiający się talent z polskimi korzeniami, "Przegląd Sportowy" uparł się na Ludovica Obraniaka, a teraz cały czas śledzi sprawę Damiena Perquisa. Nota bene dziwne to było zachowanie Nowaka - najpierw komentował pierwszą połowę, a później - jak wyjaśnił Dariusz Szpakowski - "udał się na lożę honorową". Czyżby chciał się pokazać prezesowi PZPN, Grzegorzowi Lacie? Nic dziwnego, że Smuda wspomina o problemach z sercem... W 62. minucie Nowak wrócił na stanowisko, co Szpakowski skomentował następująco: "Spełnił swoje obowiązki na trybunie honorowej". Trener Auxerre, Jean Fernandez nie zwolnił Dariusza Dudki, którego Smuda chciał dowołać na wyjazd do USA i Kanady już po terminie. Teraz Smuda zwalania Adama Matuszczyka i Kubę Błaszczykowskiego, aby mogli najbliższy tydzień spędzić w swoich klubach - 1. FC Koeln i Borussii Dortmund. To pokazuje, że Smuda wskazuje bezsens wyjazdu za Ocean. Gdyby zgrupowanie odbywało się w Polsce, nie wyobrażam sobie, żeby ci piłkarze wyjechali przed jego końcem. Przecież Smuda ciągle narzeka na brak meczów, ale też jednostek treningowych... Na koniec warto odnotować jeden fakt - drużyna Smudy gra do przodu. Tak było i przez wiele fragmentów spotkania w Chicago. To jest charakterystyczne dla tego szkoleniowca - wysoki pressing (przyniosło to efekt przy golu na 2-2), wymiana piłek w trójkątach, pokazywanie się na pozycje. Tak grało Zagłębie Lubin za Smudy, tak grał Lech Poznań, tak próbowało grać Zagłębie przy drugim podejściu Smudy. Zniesmaczony jestem wieloma rzeczami, jeśli chodzi o selekcjonera (i wcale nie chodzi mi o nazywanie krytyków "krytykantami"), ale muszę oddać, że stara się grać ofensywnie - tak było z Ukrainą, Australią i teraz z USA. Kiedyś kadra w lepszym składzie personalnym grała dużo gorzej w meczach towarzyskich. Dyskutuj o artykule z Romanem Kołtoniem! Zobacz wszystkie gole z meczu USA - Polska: