We Wronkach są już wszyscy, poza Jarosławem Bieniukiem, piłkarze z polskiej ligi. Obrońcę Widzewa Łódź w poniedziałek wieczorem czeka jeszcze mecz ligowy z Sandecją Nowy Sącz. Także większość zawodników z lig zagranicznych jest już na miejscu. Najpóźniej we Wronkach zameldują się bramkarz Iraklisu Saloniki Wojciech Kowalewski oraz Roger Guerreiro (AEK Ateny), którzy również w poniedziałek rozgrywają spotkania ligowe. Polacy mają tylko iluzoryczne szanse na awans do mundial w Republice Południowej Afryki, ale trener Majewski przekonywał, że piłkarze przyjechali z optymistycznym nastawieniem. "Nikt tu nie mówi, że będziemy ratować twarz, wszyscy chcą wygrać dwa najbliższe spotkania" - przyznał. Szkoleniowiec poinformował, że w każdym dniu zgrupowania zaplanowane są po dwa treningi. Wieczorne odbywać się będą o godz. 20.00 - w porze zbliżonej do godziny sobotniego spotkania z Czechami (20.30). W piątek rano polska ekipa z poznańskiego lotniska "Ławica" odleci do Pragi. "Najbliższe dni poświęcimy przede wszystkim pracy nad taktyką, ustawieniem i zgraniem poszczególnych formacji. Chcę też trochę czasu przeznaczyć na rozmowy z piłkarzami" - wyjaśnił selekcjoner. Majewski zdradził drobne szczegóły taktyki, jaką szykuje na najbliższego rywala. "Tak jak wcześniej zapowiadałem, zagramy z dwoma napastnikami i jednym defensywnym pomocnikiem" - powiedział selekcjoner, który przyznał, że miał okazję rozmawiać ze swoim poprzednikiem, Leo Beenhakkerem. "To nic dziwnego. Rozmawiałem z trenerem Beenhakkerem w przeszłości, mam nadzieję, że i w przyszłości będzie okazja. Nie chcę zdradzać o czym dyskutowaliśmy, ale nie były to tematy z taktyki ani wewnętrzne sprawy zespołu" - poinformował. Przed wieczornym treningiem niektórzy reprezentanci przyglądali się rozgrywanemu na głównej płycie wronieckiego stadionu meczowi Młodej Ekstraklasy, w którym Lech Poznań pokonał Arkę Gdynia 3:0.