Zobacz wywiad z Wojciechem Łobodzińskim Zapytaliśmy "Łobo", czy właśnie taki początek sezonu ligowego sobie wymarzył: Wisła wygrała z Ruchem, a on nie dość, że strzelił bramkę, to jeszcze był jednym z najlepszych piłkarzy na boisku. - Takiego "Łobo" chcę widzieć - powiedział po meczu trener Maciej Skorża. - Jestem zadowolony z tego meczu. Najważniejsze, że wygraliśmy - powiedział nam Łobodziński. Pan Wojtek szczególnie był zadowolony z akcji, po której sam strzelił gola. Zgodził się z nami, że to jeden z ładniejszych ataków, jakie wyszły wiślakom w ostatnich miesiącach. - Piłka krążyła, jak po sznurku i fajnie, że Paweł Brożek zauważył, że jestem jeszcze lepiej od niego ustawiony. Uderzyłem z lewej nogi - to moja słabsza kończyna, ale nie aż taka słaba - mówił z przekąsem Łobodziński. Czy "Łobo" myśli o powrocie na stałe do reprezentacji Polski? - Na razie jestem w szerokiej, 30-osobowej kadrze. Trener Beenhakker jest konsekwentny. Ma grupę swoich ludzi, na którą stawia od jakiegoś czasu. Cieszę się, że jestem przynajmniej w "trzydziestce". Poczekam na dalsze decyzje. Michał Białoński, Łukasz Piątek