To czwarty piłkarz z Lecha, który znalał się w kadrze Polski na mecz z Irlandią. Niepocieszony tym faktem jest trener poznańskiego klubu Franciszek Smuda, który wcześniej apelował do Leo Beenhakkera, aby pominął jego zawodników przy ustalaniu składu na mecz w Dublinie. "Moi zawodnicy grają co trzy dni, a ten termin był jedynym, w którym mogą odpocząć. Zresztą i tak w tym czasie mamy jeszcze mecz Pucharu Ekstraklasy" - tłumaczył swoją prośbę Smuda. Tymczasem Beenhakker rozmawiał w czwartek rano ze Smudą i poinformował go o swoich decyzjach. Do Irlandii pojedzie cała trójka wcześniej powołanych piłkarzy - Grzegorz Wojtkowiak, Robert Lewandowski i Rafał Murawski. Do nich dołączył z listy rezerwowej Bartosz Bosacki, który zastąpi kontuzjowanego Michała Żewłakowa. Szkoleniowiec Lecha ze zrozumieniem przyjął argumenty Holendra. "Beenhakker tłumaczył mi, że Wojtkowiak, Murawski czy Lewandowski to przyszłość tej reprezentacji. Ja to rozumiem, bo jakbym był selekcjonerem kadry, to też bym chciał mieć tych piłkarzy w kadrze. Beenhakker obiecał, że nie będzie ich zbytnio obciążał i mają zagrać po 45 minut" - powiedział Smuda. Występ Murawskiego w reprezentacji stoi jednak pod znakiem zapytania. Pomocnik Lecha z powodu kontuzji mięśnia dwugłowego nie zagrał w dwóch ostatnich meczach ligowych. Jak poinformował Smuda, jego udział w niedzielnym pojedynku przeciwko Polonii Warszawa jest niepewny.