Kierownictwo reprezentacji wystąpiło do UEFA o wyrażenie zgody na zmianę w 23-osobowej piłkarskiej kadrze Polski i zastąpienie w niej kontuzjowanego Kuszczaka zawodnikiem Korony Kielce Wojciechem Kowalewskim. Według lekarzy kliniki w Grazu, gdzie polski bramkarz przeszedł badania, kontuzja wyłączy Kuszczaka z treningów na dwa do trzech tygodni. Kuszczak jest drugim polskim piłkarzem, po Jakubie Błaszczykowskim, który z powodu kontuzji nie zagra w mistrzostwach Europy. Po zakończeniu piątkowego treningu lekarz reprezentacji Jerzy Grzywocz poinformował, że Kuszczak musi pojechać na badania rezonansem magnetycznym. Wydawało się jednak, że to niegroźna kontuzja. Taką nadzieję miał też Grzywocz, choć sam zmartwiony mówił, iż nie pamięta zgrupowania, na którym byłoby tyle urazów. "Po przeprowadzonych w klinice w Grazu badaniach stwierdzono zmiany w kręgosłupie Kuszczaka, które nie pozwalają na jego dalszy udział w zajęciach treningowych. Przerwa potrwa dwa-trzy tygodnie" - potwierdziła rzecznik drużyny narodowej Marta Alf. Rezultat konsultacji Grzywocza z lekarzem desygnowanym z UEFA nie pozostawił złudzeń trenerowi Leo Beenhakkerowi, który został zmuszony do dokonania kolejnej korekty w składzie. Drugim zawodnikiem, który w trybie awaryjnym ma dołączyć do zespołu jest Wojeciech Kowalewski. Podobnie jak w przypadku Łukasza Piszczka, który zastąpił Błaszczykowskiego, zgodę musi wyrazić UEFA, ale to raczej formalność. W sobotę, o godz. 11.00 reprezentacja Polski wyjeżdża z Bad Waltersdorf do oddalonego o 200 km Klagenfurtu, gdzie w niedzielę (20.45) meczem z Niemcami rozpocznie zmagania w Euro. Sobotni trening jest zaplanowany na 18.00. Z Bad Waltersdorf - Radosław Gielo