Kto wie, czy nie byłaby to najlepsze dla Rogera - Beenhakker jest wielkim zwolennikiem talentu Brazylijczyka. Osobiście prosił o jak najszybsze przyznanie mu polskiego obywatelstwa, co nastąpiło 17 kwietnia 2008 roku. Pozwoliło to Rogerowi zagrać w finałach EURO 2008, gdzie zresztą strzelił dla nas jedyną bramkę - w meczu z Austrią. Roger ostatnio nie jest w najlepszej dyspozycji - w tym sezonie w 26 meczach ligowych strzelił tylko 3 bramki i zaliczył zaledwie 4 asysty. Były napastnik Legii, a obecnie menedżer Cezary Kucharski mówi: "W moim przekonaniu jedno, góra dwa dobre zagrania w jednej połowie, to zdecydowanie za mało". Kiedy rysuję scenariusz przejścia do Holandii, aby następnie wylądować w Hiszpanii, "Kucharz" kręci głową. Uczestnik finałów MŚ 2002 - który za granicą występował w Szwajcarii, Hiszpanii i Grecji - zaznacza: "Roger już raz był w Hiszpanii - w Celcie Vigo i nie była to udana przygoda. Nie wierzę w niego w tak silnej lidze, jak hiszpańska". Rogera do Polski sprowadził Mariusz Piekarski. Brazylijczyk najbardziej chwalony był za pierwsze miesiące - wiosnę 2006 roku, kiedy to przyczynił się do mistrzostwa Polski Legii. Piekarski - zbierający swego czasu doświadczenia w ligach brazylijskiej, francuskiej i cypryjskiej - komentuje: "W ostatnich miesiącach wiele klubów obserwuje Rogera - z Bundesligi były między innymi Dortmund i Kolonia, ale... Nikt nie ma przekonania do tego zawodnika. Na Zachodzie trzeba grać na wysokich obrotach przez pełne dziewięćdziesiąt minut". Roger w poniedziałek będzie świętował 27. urodziny. Wcześniej przyjdzie mu zagrać w przedostatniej kolejce polskiej ligi - na Oporowskiej ze Śląskiem Wrocław. Później już tylko ostatni mecz ligowy sezonu 2008/2009 - w sobotę, 30 maja na Łazienkowskiej z Ruchem i odlot za granicę? Wiele na to wskazuje. Niedawno Roger nie przedłużył umowy z Legią, mimo iż klub zaoferował mu najlepsze pobory w Ekstraklasie - ponad 400 tysięcy euro za sezon (po obecnym kursie to prawie 2 miliony złotych). Piekarski mówi: "Dziwię się piłkarzom, że nie okazują wdzięczności klubom, które rzeczywiście dały im szansę rozwinięcia się. Roger w Polsce znowu mógł się pokazać w Europie. Teraz już nie zwraca uwagi na Legię, licząc kasę, którą może zarobić na Zachodzie. Tymczasem Legia to naprawdę przyzwoite miejsce - w pełni profesjonalny klub, gdzie powstaje wspaniały stadion. Skończył się konflikt z kibicami, pensje płacone są w terminie - nic tylko dobrze grać w piłkę". Wiele wskazuje na to, że Roger liczy na Leo... A Legii zostanie marny grosz - za odstąpienie Brazylijczyka kilka miesięcy przed końcem kontraktu. PS. Na stronie internetowej piłkarza, www.roger06.com.br , znajdujemy następującą charakterystykę Brazylijczyka: "szybki, świetny w walce o górne piłki - w ofensywie i defensywie, świetny w wykańczaniu akcji, wizja gry, znakomita relacja między grą atletyczną i techniką, umiejętność dryblingu, siła, kapitalny strzelec rzutów wolnych i karnych". Taaa... W pierwszej chwili myślałem, że chodzi o Pelego.