"Biało-czerwoni" przygotowują się do towarzyskich meczów z Ukrainą i Australią. Selekcjoner Franciszek Smuda już w pierwszy dzień zaaplikował swoim podopiecznym dwa treningi. Nie były jednak one zbyt intensywne - oba trwały niespełna godzinę, a zajęcia miały bardziej formę rozruchu. Część zawodników, która w Grodzisku pojawiła się już na porannym treningu, rozegrała tzw. małą grę wewnętrzną. Jak zapewnił Smuda, od wtorku wszyscy reprezentanci będą już pracować na "pełnych obrotach". Na popołudniowych zajęciach szkoleniowiec miał już niemal wszystkich powołanych zawodników. Brakowało tylko napastnika AJ Auxerre Ireneusza Jelenia i pomocnika Borussii Dortmund Jakuba Błaszczykowskiego. "Irek Jeleń spodziewany jest jeszcze dziś wieczorem. Kuba Błaszczykowski z kolei przechodzi rehabilitację w Piekarach Śląskich i jutro ma pojawić się w Grodzisku" - powiedziała rzeczniczka prasowa PZPN Agnieszka Olejkowska. Kadrowicze w Grodzisku będą trenować do czwartku dwa razy dziennie. W piątek wczesnym popołudniem udadzą się do Łodzi, gdzie w sobotę zmierzą się z reprezentacją Ukrainy. Kolejnym sprawdzianem polskich piłkarzy będzie pojedynek z uczestnikiem ostatnich mistrzostw świata - z Australią 7 września w Krakowie.