Stadion w Poznaniu będzie jako pierwszy gotowy do użytku spośród tych, na których w 2012 roku odbędzie się turniej finałowy mistrzostw Europy. Pomieści 43 tysiące widzów, a gotowy ma być jeszcze przed wakacjami. Tyle że mecze ze wszystkich czterech trybun będzie można na nim oglądać dopiero jesienią - najwcześniej w połowie września. Tak długo trwać będzie bowiem odbiór techniczny obiektu, który teraz w znacznej części jest jeszcze obiektem budowy. Mistrz Polski Lech Poznań będzie grał na nim zapewne już w lipcu, ale widzowie dalej będą zasiadali tylko na trybunach za bramkami. 17 listopada w Poznaniu zagra reprezentacja Polski - pierwszy raz od sierpnia 2004 roku, gdy "Biało-czerwoni" przegrali przy Bułgarskiej z Danią 1-5. To już pewne. Dziś podczas specjalnego spotkania w siedzibie Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej miał zostać podany rywal Polaków. - Na dziś wiemy tyle, że będzie to Holandia lub Rosja. Będziemy mądrzejsi po fazie grupowej mundialu - mówił Andrzej Placzyński, szara eminencja w polskim futbolu. Firma Sportfive, którą reprezentuje, pośredniczy w sprzedaży praw do transmisji spotkań, także i naszej reprezentacji. Jeżeli Holandia dobrze spisze się na mundialu, mogą jej się zmienić plany na jesień i do Polski nie przyjedzie. Wówczas rywalem Polaków będzie Rosja, choć dziś działacze PZPN nie kryją, że chcieliby Holendrów. Rosja to opcja rezerwowa. Z Holandią Polska grała dotąd 14 razy (trzy zwycięstwa, sześć remisów i pięć porażek), ale z siedmiu ostatnich spotkań nie wygrała ani jednego. Od ostatniego sukcesu Polaków - 2:0 w eliminacjach do mistrzostw Europy - minęło niedawno 31 lat. Raz mecz Polski z Holandią odbył się w Poznaniu - w listopadzie 1993 roku "pomarańczowi" wygrali przy Bułgarskiej 3:1, a wśród 17 tysięcy widzów około 15 tysięcy stanowili kibice gości. Komentujący mecz w TVP red. Dariusz Szpakowski rozpoczął wówczas transmisję w dość nietypowy sposób: - Halo, witam państwa. To nie jest Amsterdam, to nie jest Rotterdam, gdyby ktokolwiek miał wątpliwości. Witam z Poznania - mówił wtedy. Holenderscy fani dotarli do Polski 20 wyczarterowanymi samolotami, 150 autokarami, 70 pociągami i setkami samochodów osobowych. Placzyński potwierdził za to, że w przyszłym roku w Polsce odbędą się dwa turnieje z udziałem drużyn ze światowej czołówki. Jeden z nich odbędzie się w Gdańsku, Wrocławiu i Poznaniu, drugi - w Warszawie, Krakowie i Chorzowie. W obu zagrają po trzy zespoły, wśród nich Polska. Każde miasto będzie więc organizatorem jednego spotkania. Konkretów, a więc terminów i uczestników, na razie jednak nie ma.