Mecz Hiszpania - Polska w obiektywie! Selekcjoner Polaków Franciszek Smuda przed starciem z Hiszpanami mówił, że nie boi się pogromu, byle Orły zagrały agresywnie i ofensywnie. - Ja mogę przegrać nawet "piątką", czy "szóstką" i nie zniechęcę się - podkreślał. Po demolce, jaką jego ekipie sprawili Hiszpanie, "Franz" ze wściekłości był aż fioletowy. Dotarło pewnie do niego, że zbudowanie silnej drużyny na Euro 2012 będzie o wiele trudniejsze niż postawienie wspaniałych stadionów na ME! Można stwierdzić, że miłe mieliśmy złego początki. W 8. min odważnie środkiem przedarł się Rafał Murawski, podał na prawo do Jakuba Błaszczykowskiego, który zagrał w pole karne do Roberta Lewandowskiego. "Lewy" pokazał, że przyjęcie piłki pod presją nie jest jego najmocniejszą stroną. Usprawiedliwieniem najlepszego strzelca Lecha Poznań może być fakt, że nie kryli go jacyś anonimowi obrońcy, tylko duet stoperów najlepszego klubu świata, FC Barcelony - Carlos Puyol i Gerard Pique. W 13. min marzenia o dobrym wyniku prysły jak bańka mydlana. Xavi podał krzyżowo na lewo do Andresa Iniesty, ten zagrał w tempo przed bramkę i David Villa z bliska wpakował piłkę do siatki, choć Dariusz Dudka wejściem wślizgiem próbował ratować sytuację. Różnica między tymi dwoma piłkarzami jest choćby taka, że "Dudi" grywa (nie zawsze) w AJ Auxerre, podczas gdy za Villę Barca wyłożyła ostatnio bez wahania 40 mln euro. Duet Iniesta-Xavi "rozklepał" naszą obronę minutę później i strzał z kilku metrów do bramki Davida Silvy był formalnością. Leżeliśmy na łopatkach, a to Vicente del Bosque miał marsową minę. Tak jakby to jego ekipa przegrywała. Widocznie zastanawiał się, czy na mundialu strzelanie goli będzie wychodziło jego chłopakom równie łatwo. Z letargu próbował nas wyrwać Sławomir Peszko. Skrzydłowy Lecha Poznań pokazał złość sportową i po podaniu swojego kolegi klubowego Roberta Lewandowskiego z trudnej pozycji uderzył w okienko, ale Iker Casillas pilnował krótkiego rogu. Bramkarz Realu odbił piłkę lewą ręką. Jeszcze przed przerwą zszedł z murawy najlepszy z Hiszpanów, Andres Iniesta. Nikt - ani on, ani selekcjoner - nie chciał ryzykować powtórki z historii, jaka przytrafiła się niemal w przeddzień rozpoczęcia MŚ Portugalczykowi Naniemu (kontuzja rozwiała marzenia o MŚ). Po zejściu gwiazdy drugiej linii Barcy na boisku zrobiło się spokojniej i bezpieczniej dla Tomasza Kuszczaka. Po przerwie drugi bramkarz Manchesteru United i tak musiał sięgać po piłkę do siatki. Najpierw poszedł za strzałem Xabiera Alonso, ale nieszczęśliwie zmylił go Grzegorz Wojtkowiak, który chciał zatrzymać piłkę, ale w efekcie skierował ją w przeciwną stronę. Za moment prostopadłe podanie Alonso otworzyło drogę do bramki Cescowi Fabregasowi (raczej był spalony), a ten, jak przystało na "Kanoniera" zdobył czwartego gola. Byliśmy tylko tłem dla szybko i pomysłowo grających gospodarzy. Gdy del Bosque wprowadzał nowych zawodników (np. Fabregasa czy świetnych: Pedro i Fernando Torresa), ci chcieli pokazać, że nie zasługują na miano rezerwowych. Dlatego bramki nadal padały, a Kuszczak zaliczył pierwszą udaną interwencję dopiero przy stanie 5-0, gdy obronił precyzyjny strzał Jesusa Navasa. Hiszpania - Polska 6-0 (2-0) Bramki: 1-0 Villa (13.), 2-0 Silva (14), 3-0 Wojtkowiak (52. samob.), 4-0 Fabregas (58.), 5-0 Torres (75.), 6-0 Pedro (81.). Hiszpania: Casillas - Capdevila, Pique, Puyol (73. Marchena), Arbeloa (55. Ramos) - Xavi (56. Fabregas), Busquets, Alonso - Iniesta (40. Pedro), Villa (67. Torres), Silva (56. Navas). Polska: Kuszczak - Wojtkowiak, Glik (46. Sadlok), Żewłakow, Dudka - Peszko (79. Jodłowiec), Murawski, Mierzejewski (46. Matuszczyk) - Błaszczykowski (85. Cetnarski), Nowak (46. Rybus), Lewandowski (67. Sobiech). Hiszpania - Polska zapis relacji na żywo! Czytaj też: Dariusz Dudka: Nie wiem czy dwa lata wystarczą Franciszek Smuda: Byliśmy na wakacjach Tomasz Kuszczak: Katastrofa. Brak mi słów Najwyższa porażka polskich piłkarzy od 50 lat Lewandowski: Myślami byliśmy gdzie indziej