Dokopanie amatorom z San Marino to obowiązek każdego uczestnika wyścigu o wygranie grupy 3, nie tylko Polski. Najgorsza jest świadomość, że gdybyśmy nie zawalili dwóch ostatnich meczów z dużo niżej notowanymi rywalami, bylibyśmy liderami grupy z co najmniej trzypunktową przewagą nad konkurencją. Leo Beenhakker, mimo dwóch porażek z rzędu w eliminacjach, nie stracił poparcia kibiców. W naszej ankiecie na pytanie o to, kto powinien zostać zastępcą Holendra, aż 11400 osób wybrało opcję "Beenhakker powinien nadal pracować z kadrą". 10500 kibiców powierzyłoby kadrę Orłów Franciszkowi Smudzie, a 3,900 - Henrykowi Kasperczakowi. ZOBACZ WYNIKI ANKIETY Nie da się ukryć, że Leo nie ma równie mocnej pozycji w PZPN-ie. Przy Miodowej klamka już zapadła - dni Holendra są policzone i nic tu nie zmienią tonujące nastroje oświadczenia, jakie wypłynęły po wtorkowym posiedzeniu zarządu piłkarskiej centrali ("dzień przed meczem nie wolno wichrzyć"). Nie jest jeszcze postanowione, kiedy Beenhakker zostanie odprawiony. Najczarniejszy scenariusz dla Leo przewiduje jego zwolnienie już po meczu z San Marino. Nie przez przypadek prezes PZPN-u Grzegorz Lato zwołał konferencję prasową przed północą w Kielcach. O wiele mniej jest prawdopodobna opcja, że Leo przetrwa na stanowisku do jesiennych meczów eliminacyjnych. Wróćmy do starcia, a bardziej gry z San Marino. Zastanawiające jest to, że zabrakło miejsca nawet w gronie rezerwowych dla uchodzącego jeszcze niedawno za podporę defensywy Michała Żewłakowa. Z pewnością w jakimś stopniu jest to pochodną kontuzji, jakiej "Żewłak" doznał w Belfaście, ale w znacznie większym - błędów, jakie popełnił w feralnym spotkaniu z Irlandią Płn. Większość ekspertów spodziewa się pogromu. - Zaczynam liczyć gole dla Polaków od czwartego. 3:0 w spotkaniu z amatorami z San Marino to minimum - powiedział selekcjoner Orłów z mundialu w Argentynie Jacek Gmoch. Kielce przywitały Orłów znakomitą aurą, a Arena Kielce równą murawą. Trybuny będą wypełnione. 15 tys. nietanich biletów (100-150 zł) rozeszło się w mgnieniu oka. Pewnie by tak nie było, gdyby sprzedaż się odbywała już po porażce w Belfaście. Na tym filmie zobaczycie Leo Beenhakkera z konferencji prasowej przed spotkaniem z San Marino, gdy przyznaje, że drużyna ma obsesję, by awansować na MŚ w RPA. Michał Białoński, Łukasz Piątek, Kielce