Może Pan zdradzić kibicom z kim podzielił się Pan tą radosną wiadomością? - Pierwsza dowiedziała się cała moja rodzina, włącznie z moim bratem i dziewczyną. Następnie byli wszyscy koledzy, z którymi się trzymam, których znam już od bardzo dawna. Potem byli dziennikarze, którzy do mnie dzwonili i wtedy każdy już o tym wiedział. Z jakimi nadziejami oczekiwaniami jedzie Pan na to swoje pierwsze debiutanckie zgrupowanie? - Jadę na to zgrupowanie pokazać się z jak najlepszej strony, ale też dobrze i godnie reprezentować klub. Na pewno podczas zajęć sporo się nauczę, podpatrzę bardziej doświadczonych kolegów. Będę miał też okazje zobaczenia, w którym miejscu jestem i ile mi jeszcze brakuje do najlepszych krajowych piłkarzy. W pewien sposób na pewno podbuduję się piłkarsko. Podpytywał Pan już bardziej doświadczonych kolegów z Lecha jak to jest na kadrze? - Tak, oczywiście. Chcę trochę wiedzieć jak to jest. Tym bardziej, że jest to moja pierwsze powołanie, bo nigdy nie grałem nawet w kadrach młodzieżowych. Dla mnie jest to nowe doświadczenie. Zawsze marzyłem, by grać w reprezentacji i jak widać marzenia się czasem spełniają. Jadę tam na tydzień i trenować będę z zawodnikami ligowymi, większość z nich znam. Przed zgrupowaniem jestem więc optymistą. Powołanie od Leo Beenhakkera to Pana dotychczas największy sukces w karierze? Myślę, że tak. Aczkolwiek moim sukcesem jest to, że gram w barwach Lecha w ekstraklasie Pucharze UEFA i oraz Pucharze Polski. To też są sukcesy. Poza tym cieszę się, że ktoś z zewnątrz dostrzega moją dobrą grę, bo to mobilizuje mnie do dalszej, ciężkiej pracy. Mogę obiecać, że na pewno nie spocznę na laurach i nadal będę ciężko trenował, by być coraz lepszym piłkarzem i nadal spełniać swoje marzenia. Nie boi się Pan, że zgrupowanie zaszkodzi piłkarzom Lecha przygotowaniach do meczu w Pucharze UEFA z Udinese? - Mam nadzieję, że nie będzie tak źle. Nasi zawodnicy często ostatnio jeździli na kadrę i nie było im łatwo, ale też specjalnie nie narzekali. Ja jadę tylko na tydzień, a potem wracam, więc będę miał okazje zaprezentowania się trenerom w grach sparingowych. I też będę musiał dać z siebie jak najwięcej, bo cały czas muszę walczyć o miejsce w składzie. Wiem, że to nie jest tak, że zagram w kadrze i miejsce będę miał pewne w "jedenastce". Zarówno w reprezentacji, jak i w klubie muszę grać najlepiej jak umiem.