- Uważam, że do momentu strzelenia przez nas bramki nasza gra wyglądała naprawdę dobrze. Mieliśmy też okazje, aby podwyższyć ten wynik na 2:0 - powiedział Fabiański. Bramkarz Arsenalu przyznał, że polski zespół nie wytrzymał narzuconego w pierwszej połowie tempa gry. - Po strzelonej bramce nie utrzymaliśmy meczu. Nie wytrzymaliśmy narzuconego przez nas tempa, co się na nas zemściło - stwierdził.