-Rozmawiałem z trenerem Leo Beenhakkerem i dowiedziałem się, że to ja będę bronił. Wiem, że bramkarz z I ligi w pierwszej jedenastce kadry to coś nowego. Bardzo mnie to cieszy, ale muszę podejść do tego spotkania jak do normalnego meczu - uważa golkiper, który uwagę trenerów kadry zwrócił już podczas poprzedniego zgrupowania w Turcji. - To dopiero moje drugie powołanie do kadry. Staram się pokazać z jak najlepszej strony na treningach, bo to moje marzenia są skierowane właśnie na reprezentację. Nie wiem, czy zrobiłem specjalne wrażenie na szkoleniowcach. Wiele jeszcze zgrupowań przed nami w tym roku, o ile zostanę na nie powołany. Póki co skupiam się na tym najbliższym meczu i zobaczymy co będzie dalej - dodał. Cierzniak przyznał, że treningi w klubie i reprezentacji nieco się od siebie różnią. - W Koronie więcej pracujemy nad siłą i dynamiką, tu więcej jest gry nogami i gier zespołowych. Na zgrupowaniach zbieram wielkie doświadczenie, bo trenerzy ci pracowali w wielkich klubach z czołowymi bramkarzami. Dla mnie i moich kolegów współpraca z Fransem Hoekiem jest bardzo cenna, ponieważ możemy uzyskać wskazówki od jednego z najlepszych fachowców - zakończył