Szef ukraińskiej federacji zareagował w ten sposób na krytyczne uwagi prezydenta Europejskiej Unii Piłkarskiej (UEFA) Michela Platiniego. Prezes Surkis powiedział, że organizacja Euro 2012 jest istotna dla Ukrainy, byłej republiki radzieckiej, kraju rozwijającego się i konieczne są szybkie decyzje dla utrzymania harmonogramu prac przygotowawczych. "To prawda, straciliśmy dziewięć miesięcy i wszyscy wiedzą dlaczego - nasze władze udowodniły, że są opóźnienia" - powiedział Surkis w wywiadzie dla gazety "Argumenty i Fakty" "Ale czas przerwy w pracy się skończył. Nie będzie więcej wymówek. Chcę, by dla wszystkich było jasne - Ukraina dostała historyczną szansę. Nie wolno tracić ani miesiąca, ani dnia, ani godziny. Mam nadzieję, że w ciągu kilku następnych tygodni proces przygotowań zostanie skorygowany i wszystko zacznie przebiegać pełną parą. Ukraińcy muszą szybko zrozumieć, że Euro 2012 zbliży nas do Europy i poprawi nasze życiowe standardy" - podkreślił Surkis. Prezes federacji dodał, że budowa stadionów w Doniecku i Dniepropietrowsku przebiega dobrze, ale w innych miastach, w tym w stolicy, w Kijowie "obserwujemy jeśli nie pasywność to na pewno brak szybkiego działania". Surkis wspomniał, że sytuację poprawiłoby stworzenie w każdym ministerstwie specjalnych wydziałów ds. Euro. Platini powiedział niedawno, że najbliższe tygodnie będą "kluczowe" dla obu współorganizatorów ME 2012. UEFA zażądała poprawy koordynacji prac oraz poparcia rządów dla przedsięwzięć dla poprawy infrastruktury, w tym bazy hotelowej i transportu. W ubiegłym miesiącu prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko nakazał wstrzymanie budowy centrum handlowego w pobliżu głównego stadionu Kijowa, które UEFA uznała za niezgodne z normami bezpieczeństwa. Jednak decyzji o wykorzystaniu całej pojemności stadionu jescze nie podjęto. Surkis powiedział, że przebudowa stadionu jest tak samo ważna, jak budowa nowego obiektu. "Rekonstrukcja jeszcze się nie zaczęła. Nie ma funduszy, projektu, nie ma zrozumienia, jak istotna to rzecz. Zdarzyło się także sporo dziwnych spraw - dekrety prezydenta są ignorowane. Niestety, niektórzy działacze z trudem pojmują, że Euro 2012 jest przedsięwzięciem całego kraju" - zakończył wywiad prezes Surkis.