Umowa między Europejskim Stowarzyszeniem Klubów (ECA) a UEFA została podpisana podczas kongresu w Stambule. Podobna umowa była podpisana przed Euro 2008 w Austrii i Szwajcarii. UEFA płaci klubom za każdego ich piłkarza uczestniczącego w turnieju - zawodników jest łącznie 368 (16 drużyn po 23 graczy). Okres, za który liczy się finansowanie dla klubów, rozpoczyna się dwa tygodnie przed turniejem, a kończy w dniu odpadnięcia danej reprezentacji z imprezy. To oznacza, że im więcej dni uczestniczy zawodnik w turnieju, tym większe wynagrodzenie od UEFA otrzymuje jego klub. W czasie Euro 2008 "dniówka" za każdego piłkarza wynosiła około 4 tys. euro. FIFA też płaci klubom pieniądze - za udział ich zawodników w mistrzostwach świata. W 2010 roku po mundialu w RPA podzieliła ok. 40 mln dolarów. Wówczas nie wszyscy byli jednak zadowoleni. Przewodniczący ECA Karl-Heinz Rummenigge skarżył się, że np. za występy w kadrze Holandii Arjena Robbena Bayern Monachium otrzymał tylko 57 tys. euro (wówczas 73 tys. dolarów). Mniej niż wynoszą jego tygodniowe zarobki w bawarskim klubie. W czwartek w Stambule podjęto również inną ważną decyzję. Potwierdzono na piśmie sprawę ubezpieczeń piłkarzy, którzy grają w reprezentacji (polisy dla nich sfinansuje UEFA) oraz poruszono temat nowego kalendarza rozgrywania meczów międzypaństwowych - zlikwidowano terminy sierpniowe. "To jest bardzo dobry dzień dla europejskiego futbolu, a osiągnięte porozumienia będą procentować w przyszłości" - uważa Karl-Heinz Rummenigge. Ubezpieczenie będzie obowiązywało wszystkich zawodników klubów europejskich, bez względu na ich narodowość, we wszystkich meczach uwzględnionych w międzynarodowym kalendarzu, zarówno tych oficjalnych jak i towarzyskich. W następnym tygodniu UEFA wspólnie z ECA wystąpią do Komitetu Wykonawczego FIFA, by w przyszłości nie organizować spotkań międzypaństwowych w sierpniu, a kadry nie zbierały się jedynie na jeden, a przynajmniej na dwa spotkania.