Za awans do ME 2012, jako pierwsza ekipa z eliminacji, niemieccy zawodnicy dostali po 150 tys. euro (650 tys. PLN). Zakwalifikowanie do półfinału "wyceniono" na 100 tys. euro (434 tys. PLN), a ćwierćfinału - 50 tys. euro (217 tys. PLN). W październiku pojawiły się w mediach wypowiedzi dyrektora sportowego federacji, a w przeszłości reprezentacyjnego napastnika Olivera Bierhoffa. Mówił, że premie za tytuł powinny być utrzymane na tym samym poziomie, co na mistrzostwach świata 2010 i Euro 2008, czyli 250 tysięcy euro (1,085 mln zł) dla każdego zawodnika. W tym roku niemiecki zespół rozegra jeszcze dwa mecze towarzyskie - 11 listopada w Kijowie z Ukrainą, a cztery dni później w Hamburgu z Holandią. Loew nie powołał m.in. dwóch graczy Bayernu Monachium, kapitana Philippa Lahma i wicekapitana, kontuzjowanego (złamany obojczyk w konfrontacji z Napoli w Lidze Mistrzów - 3-2) Bastiana Schweinsteigera. Bramkarz bawarskiego klubu Manuel Neuer ma wystąpić przeciwko wicemistrzom świata Holendrom, zaś z Ukrainą zagrają Tim Wiese z Werderu Brema i Ron-Robert Zieler z Hannoveru 96.