Borussia przyjechała do Kolonii po zwycięstwo, bo ich główny rywal w wyścigu o mistrzowską koronę Bayern Monachium niebezpiecznie zbliżył się w tabeli. FC Koeln również potrzebował punktów, żeby oddalić się od strefy spadkowej.Spotkanie lepiej rozpoczęli gospodarze. W 13. minucie dokładne dośrodkowanie Martina Laniga wykorzystał Milivoje Novakovic i strzałem głową zmusił do kapitulacji Romana Weidenfellera. Borussia ruszyła do odrabiania strat. Do wyrównania mógł szybko doprowadzić Lewandowski, ale jego strzał głową obronił Michael Rensing.W 26. minucie Lewandowskiego wyręczył Piszczek. Goście mieli rzut wolny z prawej strony pola karnego. Marcel Schmelzer posłał piłkę wprost na głowę polskiego obrońcy, a ten trafił do siatki. To trzeci gol Piszczka w tym sezonie Bundesligi. Chwilę później reprezentant Polski znów pokazał się z bardzo dobrej strony. Piłka po jego soczystym uderzeniu przeleciała nad poprzeczką.Piszczek cały czas był aktywny. Tuż przed końcem pierwszej połowy zagrał piłkę głową do Svena Bendera, który pokonał Rensinga. Gol nie został jednak uznany po Bender był na spalonym.Asystę Piszczek jednak zaliczył. To po jego podaniu Shinji Kagawa dał prowadzenie Borussii. Trafienie Japończyka było wyjątkowej urody. Kagawa huknął z powietrza pod poprzeczkę nie dając bramkarzowi FC Koeln żadnych szans.W 52. minucie było już 3-1 dla gości, a w rolach głównych wystąpili Błaszczykowski i Lewandowski. Pierwszy z wymienionych podawał, a drugi wpisał się na listę strzelców. Dla "Lewego" było to już 17. trafienie w sezonie.Gospodarze nie byli w stanie powstrzymać rozpędzonej Borussii. W 78. minucie bramkarza FC Koeln pokonał Ilkay Gundogan. Na tym nie koniec strzeleckich popisów lidera Bundesligi. Kolejną akcję bramkową zapoczątkował Błaszczykowski, który podał do Piszczka, a ten zagrał przed bramkę. Lewandowski już składał się do strzału, ale uprzedził go Kagawa i po raz drugi w tym spotkaniu mógł cieszyć się z gola. Dzieła zniszczenia dokonał Ivan Perisić w 84. minucie. "Niestety, do spotkania podeszliśmy prawie na śpiąco. Graliśmy zbyt mało piłką i stąd tylko remis do przerwy. Gdy zrobiło się 3:1, wiedziałem, że to będzie jeszcze dobre popołudnie. Zjedliśmy rywali, mimo że ten dzień nie należał wcale do nas. Ale nawet wtedy, gdy nie wszystko układa się od początku po naszej myśli, trzeba umieć zwyciężać" - skomentował trener drużyny z Dortmundu Juergen Klopp. FC Koeln - Borussia Dortmund 1-6 (1-1) Bramki: 1-0 Novakovic (13.), 1-1 Piszczek (26.), 1-2 Kagawa (47.), 1-3 Lewandowski (52.), 1-4 Gundogan (78.), 1-5 Kagawa (80.), 1-6 Perisic (84.) <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-niemcy-bundesliga,cid,623,sort,I">Wyniki, terminarz i tabela Bundesligi</a>