"Chyba każdy o zdrowych zmysłach dostrzeże różnicę w zestawie rywali: Hiszpania, Anglia i Portugalia bądź Polska, Rosja i Chorwacja" - zaznaczył irlandzki dziennikarz Dave Kelly rozprawiając o szansach jego drużyny na Euro-2012. Jak dodał, z punktu widzenia irlandzkiego kibica optymalne rozwiązanie to Irlandia w grupie A. "Polska to rankingowo najsłabszy zespół, który wystąpi w ME. Prawdopodobnie, gdyby musiał wystąpić w eliminacjach, to zabrakłoby go w stawce 16 uczestników" - przyznał. W podobnym tonie spekuluje angielski portal ITV. "Prawdopodobnie grupa z Polską, Grecją i Czechami to najłatwiejsza z możliwych kombinacji dla Anglii" - napisano, zauważając, że 28. w zestawieniu UEFA Polskę wyprzedzają nawet Słowenia i Finlandia. W podobnym tonie wypowiada się trener reprezentacji Czech Michal Bilek. "Gdybym mógł wybierać, to postawiłbym na grupę z Polską, co oznaczałoby mecze w Warszawie i we Wrocławiu, a dobrałbym do tego Anglików oraz Greków albo Chorwatów" - wyraził swoje życzenia czeski selekcjoner. Rywalizację z Polakami za wymarzone rozwiązanie uważa również obrońca reprezentacji Rosji Aleksej Bierezucki. "Myślę, że idealnie byłoby, gdybyśmy trafili na Polskę, gdyż bardzo nie chcielibyśmy grać z Ukrainą w tej samej grupie, a co dopiero z Hiszpanią lub Holandią. Pozostali rywale nie mają znaczenia" - przyznał w wypowiedzi dla strony internetowej UEFA. Szwedzki piłkarz Ola Toivonen również zdecydowanie bardziej wolałby trafić na Polskę czy Ukrainę niż Hiszpanię bądź Holandię z pierwszego koszyka. "Tych trudniejszych rywali zostawmy sobie na dalsze etapy turnieju" - powiedział. Z kolei dziennik "Le Figaro" umieszcza biało-czerwonych w "grupie marzeń" drużyny francuskiej. "Gdyby nie organizacja turnieju, Polacy nigdy nie znaleźliby się wśród rozstawionych, choć ze względu na własną publiczność trzeba na nich uważać" - konstatuje gazeta. O tym, kto miał rację i czyje życzenia się spełniły będzie wiadomo w piątek przed godziną 19. czasu warszawskiego.