Kapitan Lecha wspólnie z kolegami z drużyny i mieszkańcami Poznania oglądał transmisje na żywo na Placu Wolności. Jak sam przyznał, radość ze zwycięstwa mieszała się ze wzruszeniem. - Każdy z nas liczył, że otrzymamy Euro, ale było to trochę w sferze cichych marzeń - powiedział piłkarz Lecha. - To dla Polski ogromna szansa na rozwój. Bo przecież nie tylko przybędą nowe stadiony, ale również poprawi się komunikacja, baza hotelowa. Dziś jest jeszcze euforia, ale trzeba będzie się szybko zabrać do pracy. Przyjadą do nas kibice, turyści ze wszystkich zakątków Europy i zostawią u nas duże pieniądze. Musimy przygotować te mistrzostwa tak, by potem cała Europa o nas dobrze pamiętała - dodał. Reiss miał okazję być na ostatnich mistrzostwach Europy w Portugalii w 2004 roku. - Byłem na trzech spotkaniach: Holandia - Szwecja, Czechy - Niemcy i Portugalia - Holandia. To rzeczywiście wspaniała impreza, ale mistrzostwa Europy to nie tylko mecze na stadionach. Atmosferą mistrzostw żyły całe miasta, nawet jeśli akurat w nich jakiś mecz się nie odbywał. I myślę, że u nas będzie podobnie - opowiadał. 34-letni wychowanek Lecha cieszy się przede wszystkim, że Poznań doczeka się wspaniałego stadionu. - Teraz modernizacja musi ruszyć pełną parą, bo jest się po co spieszyć. Ja mam tylko nadzieję, że zdążę jeszcze przed zakończeniem kariery zagrać na tym nowoczesnym stadionie - podkreślił.