Czesi trafili do grupy A, gdzie zmierzą się z Polską, Rosją i Grecją. "Patrząc na skład grupy z punktu widzenia atrakcyjności nie trafiliśmy na najmocniejszych rywali. Z punktu widzenia szans na awans do kolejnej rundy wylosowaliśmy najlepiej jak mogliśmy. To, że dwa zespoły z grupy mają wyższą pozycję w rankingu FIFA, nie ma dla nas żadnego znaczenia" - ocenił Czech. "Przed losowaniem życzyłem sobie, abyśmy mieli w grupie jednego znanego rywala, na przykład Anglię. Teraz, gdy trafiliśmy do grupy A, bez faworyta ale i nie łatwej, każdy kibic czeski "urwie nam głowę", jeśli nie awansujemy dalej, bo nikt nie wyobraża sobie takiego scenariusza. Ta grupa nie jest jednak wcale łatwa. To pozorna ocena" - skomentował obrońca reprezentacji Czech i Besiktasu Stambuł Tomas Sivok. "Nie ma co ukrywać, że na papierze nie mogliśmy trafić do lepszej grupy. O tym, jak potoczą się losy i kto zajmie pierwsze miejsce, decydować będzie dyspozycja dnia. W piątek po losowaniu takie same nadzieje jak my i dobre humory mają nasi rywale. To, że zagramy wszystkie mecze we Wrocławiu ma dla nas i naszych kibiców bardzo istotne, kapitalne znaczenie" - powiedział kapitan reprezentacji Czech, zawodnik Arsenalu Londyn, 31-letni Tomas Rosicky znany pod pseudonimem "Mały Mozart".