- Złożyłem pismo do pana ministra Drzewieckiego, że jakby mu się świat zawalił, to - znając swoje miejsce w szeregu - jesteśmy w stanie przygotować ten stadion do mistrzostw Euro 2012 za 60 mln zł w ciągu jednego roku - oznajmił Lubawski w środę na konferencji prasowej. Według prezydenta trzeba byłoby powiększyć liczbę miejsc na stadionie z 15 do 30 tys. Lubawski oznajmił, że "profesorowie od konstrukcji" twierdzą, iż nie ma z tym problemów. Tak jak zrobił Klagenfurt, w Kielcach należałoby zdjąć dach i nadbudować lekką konstrukcję stalową dla 15 tys. kibiców. Po mistrzostwach Klagenfurt zdemontował taką konstrukcję i ją sprzedał. Zbudowana dla kieleckiego stadionu konstrukcja mogłaby być w zasobach PZPN. Oprócz tego przy kieleckim stadionie trzeba byłoby też dobudować trochę miejsc parkingowych i wejść. - Proszę nie traktować tej propozycji jako pewnego szaleństwa, bo ona brzmi na początek jak szaleństwo" - zaznaczył. "Może zamiast wydawać 800 mln warto wydać 60 na Kielce - dodał. Zastrzegł, że złożył ministrowi tę ofertę "na wszelki wypadek". Nowoczesny stadion miejski otwarto w Kielcach w 2006 roku.