"To prawda, było nieprzyjemnie. Wszyscy ochłonęli dopiero po zimnym prysznicu. Takie rzeczy po porażkach się zdarzają. Gdy się wygrywa, jest się szczęśliwym i nie analizuje nieudanych akcji. Tym razem niektórzy nie dali z siebie tyle, co zwykle, dlatego doszło do ostrej wymiany zdań" - przyznał trener Trójkolorowych Laurent Blanc. Pod jego wodzą Francuzi nie przegrali poprzednich 23 spotkań. Szkoleniowiec ma nadzieję, że po tak "złej nocy" nastąpi odwrotna reakcja w ćwierćfinale z obrońcami tytułu Hiszpanami. W obronie za Philippe Mexesa, który pauzuje za kartki, wystąpi piłkarz polskiego pochodzenia Laurent Koscielny. "On jest przygotowany na to, by zastąpić Philippe'a. Dobrze prezentuje się na treningach i podejrzewam, że w sobotnim spotkaniu będzie miał sporo pracy" - dodał selekcjoner. 46-letni Blanc z dużym szacunkiem podchodzi do wyników hiszpańskiej ekipy. "To są mistrzowie świata i Europy. Ich drużyna ma mocne fundamenty, grają skutecznie i spektakularnie" - ocenił. Spotkanie Hiszpanów z Francuzami odbędzie się w sobotę w Doniecku.