Zapowiedź tę złożył w środę w Kijowie szef Państwowej Straży Granicznej Ukrainy Mykoła Łytwyn, występując na konferencji poświęconej przygotowaniom ukraińskich granic do startujących w czerwcu mistrzostw Europy w piłce nożnej. Ukraina organizuje je wraz z Polską. Łytwyn wyjaśnił, że identyfikacja osób, mogących zagrozić bezpieczeństwu podczas rozgrywek Euro 2012 będzie prowadzona na podstawie międzynarodowych i ukraińskich list niebezpiecznych kibiców. "Jeśli nazwisko takiego człowieka znajduje się w (międzynarodowych) bazach, oznacza to, że istnieją wszelkie podstawy prawne, by nie wpuścić go na terytorium Ukrainy. Tak samo będzie w przypadku Ukraińców, którzy są niepożądani na przykład w Polsce; z naszej strony wydamy takiej osobie zakaz wyjazdu z kraju" - oświadczył szef ukraińskiej SG. Łytwyn zapewnił jednocześnie, że podległe mu służby uczynią wszystko, by kontrole graniczne podczas turnieju były dokonywane w sposób sprawny i szybki. "Wszyscy ludzie jadący na rozgrywki Euro 2012 będą przekraczać granicę specjalnymi korytarzami, które znajdą się na każdym przejściu granicznym" - powiedział. Ułatwienia te - jak poinformował - będą dotyczyły osób posiadających bilety na mecze Euro 2012, zorganizowanych grup kibiców oraz członków delegacji oficjalnych. Łytwyn powtórzył przy tym, że na czas Euro 2012 polskie i ukraińskie służby graniczne będą prowadziły wspólne kontrole paszportowe i celne, co także ma skrócić czas oczekiwania na odprawę. Obecnie na 540-kilometrowym odcinku granicy polsko-ukraińskiej funkcjonuje sześć przejść samochodowych, oraz sześć kolejowych. Odległości między nimi to 70-90 kilometrów. Eksperci uważają, że liczbę punktów należałoby podwoić.