Członkowie komisji zakończyli w sobotę objazd wszystkich sześciu polskich miast aspirujących do goszczenia turnieju. - Wszyscy wiemy, czym dla historii polskiej piłki jest chorzowski stadion. Nikogo z kibiców nie trzeba przekonywać, by stał się areną mistrzostw. Nie wiem, dlaczego Chorzów został tylko tzw. miastem alternatywnym. Jestem przekonany, że modernizacja Stadionu Śląskiego zakończy się w terminie. Mam nadzieję, że UEFA podda się presji i mistrzostwa zostaną rozegrane na sześciu polskich stadionach - powiedział podczas konferencji prasowej Biernat. Posłowie z podkomisji zadeklarowali poparcie starań samorządu śląskiego o pozyskanie z budżetu państwa środków na budowę linii kolejowej łączącej lotnisko w Pyrzowicach z aglomeracją katowicką oraz obwodnicę pozwalającą m.in. bezkolizyjnie podjechać pod chorzowski obiekt. - Musieliśmy odpowiedzieć na wiele konkretnych i dociekliwych pytań. Zapewniłem, że terminy i harmonogram prac zostaną dotrzymane. A przypomnę, że nasz stadion będzie miał widownię na ponad 50 tysięcy miejsc, więc możemy się starać nawet o półfinał mistrzostw - dodał marszałek woj. śląskiego Bogusław Śmigielski. W opinii Biernata nie istnieje zagrożenie organizacji EURO 2012 w Polsce. - Budowy stadionów wchodzą w fazę realizacji, lotniska - które miały najwięcej "czerwonych kolorów" od UEFA - zostaną dostosowane do obsługi większej liczby ludzi. Zresztą w Portugalii na przykład poradzono sobie w ten sposób, że odprawy odbywały się w wielkich namiotach. Bolączką, na przykład na Śląsku, jest brak na dziś odpowiedniej ilości miejsc w hotelach pięciogwiazdkowych. Ale my dziś przyjechaliśmy do Katowic z Krakowa w ciągu godziny - dodał poseł Biernat. Marszałek Śmigielski poinformował, że w planach jest powstanie hoteli najwyższej klasy w Chorzowie i Sosnowcu. - Brakuje nam tak naprawdę ok. 400. miejsc w takich hotelach. To naprawdę niedużo - zakończył.