Selekcjoner "Orłów" przyznał, że wciąż ma jeszcze kilka niewiadomych, zapewnił jednak, że do gry gotów jest Jakub Błaszczykowski, którego występ stał pod znakiem zapytania. Panie trenerze, czy poda pan skład na wtorkowy mecz z Australią? - Czy mój kolega z Australii powiedział skład? Tak? To ja muszę być inny, tym razem nie podam składu. Dwie, może trzy pozycje chcemy z asystentami przedyskutować, przemyśleć. Dopiero wieczorem będę wiedział, jaki skład wystąpi. Ale dużych różnic w porównaniu ze składem z Łodzi nie ma. Kto zagra w bramce? Tytoń czy Boruc? - Co do bramkarzy są dwie wersje. Albo Boruc z Tytoniem zagrają po 45 minut, albo Tytoń zagra przez cały mecz. Sandomierski jest dopiero pierwszy raz na kadrze. Na niego dopiero przyjdzie czas. Na razie musi zobaczyć, jak funkcjonuje reprezentacja, poznać tutejszą atmosferę. Co ze zdrowiem Błaszczykowskiego? Jaka jest jego sytuacja? - Sytuacja z Błaszczykowskim jest wyjaśniona. Kuba jest gotowy do gry. Czy żałuje pan, że zgrupowanie opuścił Artur Sobiech? - Sobiech musiał wyjechać. Trener Zamilski ma bardzo duże problemy z napastnikami, Hiszpania to trudny przeciwnik. Trzeba ratować honor "młodzieżówek". Artur nie grałby 90 minut, więc lepiej, żeby zagrał tam pełny mecz. Ma pan szanse przejść do historii i wygrać pierwszy w historii mecz Polski z Australią... - Nie wiedziałem, że pierwszy raz gramy z Australią. Oby to było dobre spotkanie i wygrane. Życzyłbym sobie, żebyśmy mieli dużo sytuacji, i żebyśmy te sytuacje wykorzystali. Żadna drużyna reprezentacyjna nie ma 20, 30 sytuacji. Jest ich pięć, siedem, i trzeba z nich coś wykorzystać. Liczę, że będziemy mieli tyle okazji co z Ukrainą, ale że wykorzystamy ich więcej. Czy rozważał pan wystawienie Macieja Sadloka w tym meczu? Może warto spróbować go w roli defensywnego pomocnika? - Sadlok - jeszcze nie podjąłem decyzji czy zagra. To młody zawodnik, poza tym nie jest w optymalnej formie. W ostatnich meczach nie był to ten Sadlok. Ale liczę na niego. Mam nadzieję, że się odbuduje. To jest zawodnik, z którego można zrobić nawet lewego obrońcę. Trzeba na to poczekać. Nie myślałem o tym, żeby zrobić z niego defensywnego pomocnika. Którego z piłkarzy Australii obawia się pan przed meczem? - Zanim rozpoczniemy spotkanie z Australią, odpowiem na pytanie, którzy piłkarze są groźni u naszych rywali. Na razie nie analizowałem jeszcze meczu Australii ze Szwajcarią. Zobacz również: <a href="http://sport.interia.pl/raport/reprezentacja-euro-2012/news/trener-australijczykow-tryskal-humorem,1528334">Trener Australijczyków tryskał humorem</a>