"Franz" ogólnie przyznał, że jego praca po mistrzostwach, które odbędą się w Polsce i na Ukrainie, zależy od sukcesu, jaki osiągnie na Euro 2012. "To zdrowy układ, nie mam zastrzeżeń. Wprawdzie nie ma zapisu o automatycznym przedłużeniu kontraktu, gdy coś wartościowego na tych mistrzostwach osiągniemy, ale przecież taka klauzula działa w obydwie strony. Czyli ja też będę mógł się wtedy zastanowić nad warunkami dalszej pracy z kadrą" - powiedział Smuda. Na razie selekcjoner poleciał z reprezentacją na turniej o Puchar Króla do Tajlandii. Rywalami "Biało-czerwonych" będą kolejno: Dania, 17 stycznia, Tajlandia, 20 stycznia i Singapur, 23 stycznia. Wszystkie mecze pokaże na żywo TVP 1. Czytaj także: <a href="http://sport.interia.pl/pilka-nozna/reprezentacja/news/kadra-smudy-odleciala-do-tajlandii,1424735,377">Kadra odleciała do Tajlandii</a>