Chyba ciężko grało się w pierwszej połowie. - Na pewno ciężko, aczkolwiek mieliśmy dużą przewagę. Dochodziliśmy do sytuacji z boku boiska, jednak wrzutki nie były na tyle dokładne, aby je dobrze wykończyć. Daliśmy szanse bramkarzowi na pomylenie się i wtedy padła bramka. Warunki są ciężkie, jednak powinniśmy lepiej wykorzystywać naszą przewagę i wynik powinien być wyższy. Brakowało Wam trochę zgrania, widać było chaos na boisku. - Pierwszy raz graliśmy w takim zestawieniu. Brakowało trochę zgrania, lecz mamy jeszcze kilka treningów do meczu z Litwą. Myślę, że będzie to lepiej wyglądało. Jakbyś opisał bramkę, którą strzeliłeś? - Przyjąłem piłkę na swoją słabszą nogę i uderzyłem. Bramkarz interweniował niepewnie i piłka wpadła do bramki. To dla Ciebie specjalna satysfakcja, bo zostałeś powołany w ostatniej chwili. - Trener Ulatowski poinformował mnie, ponieważ byłem na zgrupowaniu w Turcji. Obok trenował GKS Bełchatów. Cieszę się z tego, że tutaj jestem i że mogę zagrać w kolejnym meczu międzynarodowym. Na pierwszym zgrupowaniu kadry w Turcji, trener Leo Beenhakker mówił, że tracisz trochę czasu w I lidze. Czujesz pewny niesmak? - Na pewno I liga to nie jest szczyt moich marzeń. Tam jest inna gra i nie najmocniejsi przeciwnicy. Mam nadzieję, że teraz awansujemy do Ekstraklasy. Liczysz na występ od pierwszych minut w meczu z Litwą? Czy zasłużyłeś sobie na to dzisiejszym spotkaniem? - To trener oceni czy zasłużyłem. Bardzo bym chciał, ale to zależy od szkoleniowca czy na tyle dobrze dzisiaj zagrałem, żebym dostał szansę gry od pierwszych minut z Litwą. Jednak cieszyć będę się nawet z pięciu, dziesięciu lub piętnastu minut gry.