"Jeden z kolegów, nawet nie wiem który, mocno mnie zaatakował i poczułem okropny ból w kolanie. Momentalnie zawołany został doktor Jacek Jaroszewski, ale jedyne co mógł zrobić, to położyć na kontuzjowane kolano lód" - dodał Majewski. Pomocnik Polonii Warszawa prawdopodobnie naderwał więzadła poboczne kolana i czekają go trzy tygodnie przerwy. "A tak się cieszyłem rano, że znowu jestem na kadrze, tak się cieszyłem na ten trening. Najgorsze, że ja się dopiero co wyleczyłem z identycznego urazu. Tyle, że w spotkaniu z Lechią Gdańsk trzasnęło mi w prawej, a teraz w lewej nodze. Ta runda była dla mnie pełna wrażeń, szkoda tylko, że nie piłkarskich" - podkreślił Majewski. "Teraz wszystko trzeba zacząć od początku, całą żmudną rehabilitację, ćwiczenia, dochodzenie do siebie. Dobrze przynajmniej, że liga już nie gra i nie stracę kolejnych meczów" - wyznał reprezentant Polski.