- Szkoda, że przy stanie 3:1 chłopaki nie utrzymywali się dłużej przy piłce, a tak im przecież nakazywał trener Beenhakker. Ale nie ma co narzekać, na strzelenie rywalom trzech goli aż przyjemnie było popatrzyć - powiedział w Dublinie prezes PZPN-u Grzegorz Lato. - Podobał mi się zwłaszcza Lewandowski. W sierpniu ten chłopak skończył ledwie 20 lat. Widać, że rośnie nam napastnik dużej klasy. Życzyłbym sobie, żeby w końcu wyrośli napastnicy nie tylko na moją miarę, ale też Andrzeja Szarmacha, czy Roberta Gadochę. Myślę, że idziemy w dobrym kierunku. Lato jest zadowolony z postawy polskich kibiców w Dublinie. - Jestem happy, znaczy zadowolony. Życzyłbym sobie na każdym meczu takich zachowań kibiców - cmokał prezes.