28-letni Donovan to bezsprzecznie największa gwiazda amerykańskiej piłki nożnej ostatniej dekady. Trzykrotny finalista mistrzostw świata (2002, 2006, 2008), były piłkarz m.in. Bayeru Leverkusen i Evertonu, ciągle prezentuje świetną dyspozycję. Podczas niedawnego mundialu w RPA lider amerykańskiej kadry wystąpił we wszystkich czterech meczach, zdobywając trzy gole. O tym, jak jest ważnym piłkarzem dla drużyny USA, można było przekonać się choćby w ostatnim meczu grupowym MŚ - z Algierią. Do 90. minuty utrzymywał się wynik 0:0, ale w doliczonym czasie Donovan zdobył bramkę, dzięki której Amerykanie awansowali do 1/8 finału. W nim ulegli po dogrywce Ghanie 1:2. Jedyne trafienie dla Amerykanów była dziełem... Donovana. W sumie 28-letni zawodnik rozegrał w reprezentacji kraju 128 meczów, zdobywając 45 goli. W 2003, 2004 i 2009 roku został uznany najlepszym piłkarzem USA. W poprzednim roku otrzymał również nagrodę dla najlepszego piłkarza ligi MLS. Donovan nie zagra z Polską, ponieważ termin tego spotkania zbiega się z rozgrywkami amerykańskiej ligi MLS, która wkracza w decydującą fazę. Jego Los Angeles Galaxy gra 7 października z Philadelphią Union. Większość pozostałych meczów MLS odbędzie się dwa dni później, czyli w dniu spotkania kadry Franciszka Smudy. W tym czasie np. New York Red Bulls (tam grają byłe gwiazdy Barcelony, Thierry Henry i Rafael Marquez) zmierzy się z Real Salt Lake.