Niespełna miesiąc temu francuskie Lorient zainkasowało za Koscielnego 8,5 miliona funtów. W sparingach dobrze radzi sobie u boku Thomasa Vermaelena, jednak przyznaje, że to zupełnie nie oddaje atmosfery występów w lidze angielskiej. - We Francji oglądałem wiele meczów Premier League. W tej lidze dużą rolę odgrywa siła fizyczna i szybkie, intensywne tempo gry - przyznał w rozmowie z angielskim "The Sun" niespełna 25-letni piłkarz. Koscielny może zadebiutować w wyjątkowym spotkaniu, ponieważ już w pierwszej kolejce nowego sezonu, 15 sierpnia Arsenal zmierzy się na wyjeździe z Liverpoolem. - Kiedyś śledziłem tylko występy wielkiej czwórki w angielskim futbolu: Manchesteru United, Arsenalu, Liverpoolu i Chelsea - przyznał Koscielny. - Kocham atmosferę jaką tworzą tutejsi kibice. Nawet jeśli się przegra, to fani zawsze są z zespołem i dodają piłkarzom otuchy. Obrońca Arsenalu nie zdecydował się jeszcze, czy będzie występował w reprezentacji Francji czy Polski. W sobotę przyleci do Warszawy i selekcjoner kadry Franciszek Smuda zamierza porozmawiać z nim o ewentualnej grze w biało-czerwonych barwach.