Niesamowita jest historia Jerzego Bułanowa, który przyszedł na świat w 1903 roku w Moskwie. Ten syn białogwardyjskiego oficera przed II wojną światową zagrał aż 22 razy w reprezentacji Polski - z czego 17 razy jako kapitan! Andrzej Gowarzewski pisze na łamach "Kolekcji Klubów - Polonia, Warszawianka, Gwardia": "Wspaniała sylwetka, elegancja, ale też pierwszorzędne umiejętności, świetna technika, szybkość, bojowość i zdolności przywódcze - w parze z Martyną zapisał się jako jeden z legendarnego duetu defensorów". Był absolwentem gimnazjum rosyjskiego w Warszawie - urzędnikiem. W 1945 roku Bułanow - w dramatycznych okolicznościach, uciekając przed Armią Czerwoną - przedostał się do Włoch, gdzie trafił do 2. Korpusu generała Andersa. Po wojnie, pełniąc różne role (Gowarzewski wylicza - kreślarza, rysownika, pisarza, reportera, komentatora sportowego, nowelisty, wydawcy, a także trenera), żył w Anglii, a zmarł w 1980 roku w Buenos Aires. Władze PRL odmawiały mu zgody na powrót do Polski. Ciekawa jest postać Węgra Rezsoe Patkolo. W naszym kraju przyjął imię Rudolf i trzy razy wystąpił z Białym Orłem już po II wojnie światowej - najpierw zaliczył dwa mecze w 1949, później jeszcze jedno spotkanie w 1952. Przyszedł na świat w 1922 roku w Budapeszcie. W czasie wojny - w 1944 roku - został wysłany na przymusowe roboty do Niemiec, gdzie poznał Polkę i się zakochał. Razem przyjechali do naszego kraju, aby osiąść na stałe. Patkolo, aby sfinalizować sprawy związane z przesiedleniem, wyjechał do Budapesztu - jak się początkowo wydawało na kilka dni. Jednak został tam rok, kopiąc piłkę w Ujpeście, a także dwa razy grając w reprezentacji Węgier! Później występował w kilku polskich klubach, a na stałe osiadł w Stalowej Woli, gdzie zmarł w 1992 roku. Nigeryjczyk Emmanuel Olisadebe przyszedł na świat w 1978 roku w Warri. W latach 1992-97 grał w Jasper United, a później - za sprawą Ryszarda Szustera - przyjechał na testy do Polski. Był sprawdzany przez Ruch Chorzów i Wisłę Kraków, ale ostatecznie wylądował w Polonii Warszawa. Jego talentem zachwycił się Jerzy Engel. Wspólnie sięgnęli po mistrzostwo Polski w 2000 roku. Engel, z pomocą Zbigniewa Bońka, dążył usilnie do przyznania obywatelstwa RP napastnikowi z Afryki. 1 lipca 2000 roku odpowiedni dokument podpisał ówczesny prezydent Aleksander Kwaśniewski. 16 sierpnia 2000 roku "Oli" zadebiutował z Białym Orłem, stając się pierwszym czarnoskórym reprezentantem Polski. W drugim meczu w kadrze - na początek eliminacji MŚ 2002 - wbił dwa gole Ukrainie w Kijowie. Olisadebe w drużynie Engela świetnie odegrał rolę egzekutora - w całych eliminacjach strzelił aż osiem bramek. W finałach MŚ 2002 roku w Korei Południowej otworzył dla nas wynik w meczu z USA. Później grał sporadycznie - dwa razy u Bońka i cztery razy u Janasa (wszystko bez gola). Łącznie zaliczył 25 meczów w reprezentacji, strzelając 11 bramek. Dziś zarabia w Chinach. Ormianin Wahan Geworgjan przyszedł na świat w 1981 roku Erywaniu - wówczas w Związku Socjalistycznych Republik Sowieckich. Jako dziecko przyjechał do Polski i wychowywał się w Płocku, mając status bezpaństwowca. 20 maja 2003 roku otrzymał obywatelstwo RP, a 11 lipca 2004 roku - decyzją Pawła Janasa - zadebiutował w reprezentacji Polski - meczem z USA w Chicago. Część druga już w środę. Zapraszamy!