Człowiek który w styczniu publicznie mówił o samobójstwie, bo tak był zastraszony przez prokuraturę i CBA za to, że zorganizował kampanię wyborczą Grzegorza Laty?! I teraz Greń ma być - wspólnie ze Stefanem Majewskim - odpowiedzialnym za biało-czerwonych?! Nie wierzę... Mam złe przeczucia, co do Stefana Majewskiego w roli selekcjonera reprezentacji Polski, mimo że to prawy człowiek. Uważam, że jego dotychczasowa kariera trenerska nie uprawnia go do zajmowania tej tyleż zaszczytnej, co odpowiedzialnej funkcji. Jednak ewentualna praca Grenia w roli dyrektora reprezentacji, to jakaś kpina - kpina do kwadratu! Andrzej Sapkowski napisał: "Miłość kpi sobie z rozsądku. I w tym jej urok i piękno". Majewski i Greń pałają miłością do kadry i stąd stracili rozsądek?! Tenże Greń to działacz, który doprowadził do wyboru Laty na stanowisko prezesa PZPN, przemierzając z nim całą Polskę. "Dwa razy objechaliśmy" - chwalił się Grzegorz Lato. Jednak początkowo nowy szef związku odsunął Grenia. Prezes podkarpackiego Związku Piłki Nożnej wypalił więc: "26 dni po wyborach nie dzieje się nic! Poza tym, że już zaczynają Latę zagłaskiwać. Żadnych zmian! Dałem mu w prezencie program wyborczy, który zresztą sam napisałem, by przypomniał sobie, co obiecywał. Zmiany! A on mi mówi, że teraz idą święta...". Po Świętach Bożego Narodzenia, a nawet po Nowym Roku dalej była zima między oboma panami, o czym zaświadcza słynne wystąpienie Grenia z 18 stycznia. W Rzeszowie wygłosił płomienne przemówienie i na koniec odczytał swój list, który miał wysłać do policji i popełnić samobójstwo! To pismo zaczyna się od słów: "Nie wiem, jak długo będziecie niszczyć moje życie, ale już wiem, że niedługo. Wiem, że są wyznaczone nagrody za moją głowę...". W tym wystąpieniu wyczuwać można było także wielki żal do Laty. Działaczom z Podkarpacia Greń oświadczył: "Zaprosiłem tutaj Grzegorza, ale wolał pojechać do Zakopanego. Ja wolałbym być tutaj, bo z tej ziemi się wywodzę". Wkrótce Lato wyciągnął pomocną dłoń i uczynił Grenia osobistym doradcą. Teraz ma być kimś takim w PZPN, jak Oliver Bierhoff w kadrze Niemiec, czy Fernando Hierro w reprezentacji Hiszpanii... Radny miasta Rzeszowa (w pierwszej kadencji SLD, obecnie niezależny), były właściciel sex-shopu (później przepisanego na żonę), ojciec 27-letniego sędziego pierwszoligowego Rafała Grenia, robi zawrotną karierę... PS. Dyrektor reprezentacji - odpowiada za kontakty z kadrowiczami i ich klubami (rzecz jasna także zagranicznymi), organizację zgrupowań i całą logistykę kadry, kontraktowanie meczów, nadzoruje wykonywanie umów ze sponsorami i kontakty z mediami...