- Chciałbym powiedzieć po tych dwóch meczach, że cieszę się z tego powołania, to będzie znaczyło, że nasza drużyna uzyska dobre wyniki. Nie zastanawiałem się nad tym. Koncentrowałem się na dobrej grze w klubie. Prawdę mówiąc, to jestem nawet zaskoczony z tego powołania - powiedział Głowacki. - Można zakładać, że trener reprezentacji będzie chciał budować formację obrony na zawodnikach doświadczonych, lub wręcz odwrotnie. Na razie jednak należy się skupić na tym co nas czeka w najbliższych tygodniach. Wiem, że w 2012 roku będę miał 33 lata i myślałem, że mogę już nie zagrać w kadrze, która będzie budowana na ten turniej. Jednak życie potoczyło się inaczej i na razie trener powołał mnie do reprezentacji. Jak będzie dalej pokaże życie - dodał Arkadiusz Głowacki. W lidze Wisła jest niepokonana, jednak jej kapitan uważa, że reprezentacja to zupełnie inna historia i będzie o wiele trudniej. - Już nie raz się przekonałem, że to są dwie różne sprawy. Wiem, że nadchodzące mecze eliminacyjne będą niezwykle trudne. Aktualnie jednak jest jeszcze liga, o której nie zapominam i należycie się na niej skoncentruję - powiedział Głowacki. Głowacki nie chciał powiedzieć co naprawdę myśli na temat powołań byłego selekcjonera Leo Beenhakkera. - Nie dam się sprowokować do powiedzenia tego co myślę na ten temat. To była jego kadra i miał prawo powoływać kogo uważał. Nie mam 18 lat i nie zamierzam się obrażać o takie rzeczy. Do takich spraw podchodzi się już później z większym spokojem i wyrozumiałością - skomentował Głowacki. CZYTAJ RÓWNIEŻ: <a href="http://sport.interia.pl/pilka-nozna/reprezentacja/news/boniek-dlaczego-popieram-stefana-majewskiego,1373649" target="_blank">Boniek: Dlaczego popieram Stefana Majewskiego</a> <a href="http://sport.interia.pl/raport/elms2010/news/majewski-zrezygnowal-z-boruca-jest-dudek,1373611">Jerzy Dudek w kadrze. Boruc bez powołania!</a>