W przeciwnym razie odwołane zostaną najbliższe mecze polskiej reprezentacji w ramach eliminacji do MŚ 2010, z Czechami i Słowacją. Przedstawiciele polskiego rządu, a także sam kurator, Robert Zawłocki, zgodnie uważają, że ultimatum FIFA i UEFA nie zostanie spełnione. Zawłocki zapowiada, że może go tylko odwołać Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu, który go właśnie na tę funkcję powołał. FIFA jednak swoich postanowień nie zmienia. - Nic się nie zmieniło, nasze ultimatum jest wciąż aktualne - komentuje jeden z rzeczników prasowych FIFA. - Nie możemy sobie pozwolić na to, by któregoś dnia politycy zajęli miejsce działaczy sportowych - dodaje rzecznik prasowy UEFA William Gaillard. - Wówczas zburzylibyśmy podstawowe zasady funkcjonowania sportu. Oczywiście głos w sprawie sankcji należy do FIFA. Ale my też szybko zareagujemy, bo w grę wchodzi organizacja Euro 2012.