Ostatnim rywalem Polaków w grupie B mistrzostw Europy będzie Chorwacja, a mecz odbędzie się w poniedziałek, 16 czerwca, w Klagenfurcie (godz. 20.45). "Mamy jeszcze cień szansy na awans do ćwierćfinałów Euro i zdajemy sobie sprawę, że przy korzystnym zbiegu okoliczności znajdziemy się w najlepszej ósemce na kontynencie. Najgorsze jest jednak to, że nie wszystko zależy od nas" - powiedział 23-letni Fabiański. Bramkarz Arsenalu Londyn jest rezerwowym w angielskim klubie i polskiej kadrze. "Artur Boruc gra świetnie i to on broni w reprezentacji. Ale jeśli trener Beenhakker zdecydowałby, że miałbym zagrać, to powiem krótko: jestem gotowy" - dodał były zawodnik m.in. Legii Warszawa. W poprzednich spotkaniach w ME Polacy przegrali z Niemcami 0:2 i zremisowali z Austrią 1:1. "Jako drużyna jesteśmy w stanie zagrać na dobrym poziomie, co już pokazywaliśmy. Czasem brakuje nam doświadczenia. W polskiej lidze nie ma meczów o taką stawkę, rywalizuje się na innych stadionach. Ci, którzy tworzą trzon kadry, mają niezbędne doświadczenie, dla nich to żadna nowość, lecz brakuje farta, niekiedy lepszego wykończenia w dogodnych sytuacjach. Tak było między innymi w potyczce z Niemcami. Mam nadzieję, że z Chorwacją poprawi się skuteczność" - przyznał. Z Bad Waltersdorf - Radosław Gielo