Dudka w reprezentacji grywał, jako defensywny pomocnik, teraz zanosi się na to, że wraz z Michałem Żewłakowem będzie tworzył parę stoperów. Obaj grali już razem na Euro w meczu z Chorwacją, wspólnie wystąpili także w spotkaniu z Ukrainą we Lwowie. - To jeszcze nie jest przesądzone, że będziemy grali w takim ustawieniu - twierdzi "Dudi". - Trener chciał po prostu sprawdzić pewne ustawienie. Jeszcze wiele może się zmienić. Odnośnie występu na stadionie w Lwowie Dudka nie miał złudzeń: - Nie zagraliśmy dobrego meczu, zwłaszcza w pierwszej połowie. Wtedy spisywaliśmy się naprawdę słabo. Dudka jednak liczy, że w pierwszym meczu o punkty ze Słowenią forma biało-czerwonych pójdzie w górę. - Będziemy się przygotowywać specjalnie do tego spotkania. Liczę, że trener Beenhakker dobrze przygotuje nas do tego spotkania - uważa. Dudka zadowolony jest z pierwszego okresu pobytu w nowym klubie, choć dobry nastrój zmąciła nieco wysoka porażka 0:4 w niedzielę w Marsylii. - Mam to, czego chciałem, czyli co tydzień gram przeciwko bardzo mocnym drużynom - zauważa "Dudi". - Z Marsylią przegraliśmy trochę za wysoko, po drugim golu wszystko sie posypało - tłumaczy, dodając że podstawowym celem jego drużyny w rozgrywkach ligi francuskiej jest bezpieczne utrzymanie się. Darek nadal interesuje się tym, co dzieje się w Wiśle. - Jestem na bieżąco, z tym co dzieje się w zespole. Z Barceloną nie mieli szans, ale przynajmniej Paweł Brożek pokazał się z dobrej strony - twierdzi. - Życzę chłopakom awansu do fazy grupowej Pucharu UEFA. Wiele będzie zależeć jednak od losowania. Grzegorz Wojtowicz, Lwów